Filmy, które musicie zobaczyć w 2018 roku

Za nami świetny rok, ale ten, który właśnie się rozpoczął, wcale nie zapowiada się gorzej. Już choćby pobieżny rzut okiem na potwierdzone przez polskich dystrybutorów premiery pozwala zauważyć pozycje warte oczekiwania. Już wkrótce na nasze ekrany wejdą filmy, które w tym roku będą ubiegać się o oscarowe nominacje, w najbliższych miesiącach czeka nas też kilka ciekawych premier polskich filmów, a w niedalekiej przyszłości kilka wyjątkowo oczekiwanych blockbusterów. Ale wśród zapowiedzi figuruje znacznie więcej ciekawych pozycji i to podpisanych przez najgorętsze nazwiska w światowym kinie. Przestudiujcie więc dokładnie listę nadchodzących filmów i już zapisujcie daty premier w swoich kalendarzykach! Tytuły podzieliłem na sześć kategorii: oscarowe, blockbustery, polskie, animacje, kino autorskie i kino gatunków. W każdej z nich wyróżniłem pięć pozycji, na które czekam najbardziej.

 

Oscarowe:

Trzy billboardy za Ebbing, Missouri, reż. Martin McDonagh

Film reżysera „Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj” i „7 psychopatów” upatrywany jest, obok „Kształtu wody”, za faworyta tegorocznej oscarowej gali. „Trzy billboardy za Ebbing, Missouri” to komediodramat o matce, która w wyjątkowo nietypowy sposób domaga się od lokalnych władz sprawiedliwości za śmierć jej córki – poprzez wykupienie miejsca na tytułowych trzech billboardach.

Czwarta władza, reż. Steven Spielberg

Trzy nazwiska: Spielberg, Hanks i Streep – to wystarczy, by konkurować o wszelkie nagrody amerykańskiej akademii. Tym bardziej, gdy stworzony przez to trio film porusza wyjątkowo szokujących spraw, posiłkując się atrakcyjną formą dziennikarskiego śledztwa. Zwiastun zdradza inspiracje płynące ze „Spotlight”, a to może zwiastować tylko to, co najlepsze.

Kształt wody, reż. Guillermo del Toro

Meksykański wizjoner kina ponownie robi to, co potrafi najlepiej, czyli opowiada o potworach. Jego filmy stanowią wyjątkową wariację na temat monster movies, flirtującą z baśnią, horrorem i kinem autorskim. Nie inaczej jest w przypadku „Kształtu wody”, opowiadającym o rodzącej się relacji pomiędzy niemą sprzątaczką, a wodnym monstrum.

Nić widmo, reż. Paul Thomas Anderson

Każdy nowy film Paula Thomasa Andersona jest wydarzeniem. Nie może być więc inaczej w przypadku „Nici widmo”, tym bardziej, że to ponoć ostatni w karierze film jednego z najwybitniejszych współczesnych aktorów – Daniela Day-Lewisa. Tym razem Anderson przenosi nas do Londynu późnych lat 50. i umożliwia wejrzenie w świat wyższych sfer, której ulubionym krawcem był Reynold Woodcock – bohater filmu.

Lady Bird, reż. Greta Gerwig

Reżyserki debiut ulubienicy niezależnych amerykańskich reżyserów, aktorki Grety Garwig, który stał się przebojem sezonu. To bezpretensjonalna, utrzymana w komediowym tonie historia nastolatki (w tej roli Saoirse Ronan) buntującej się przeciwko ciężko pracującej na utrzymanie córki matce. To film o starciu dwóch pokoleń i jednocześnie manifest kobiecej siły.

 

Warto również zwrócić uwagę na:

Czas mroku, reż. Joe Wright, Wszystkie pieniądze świata, reż. Ridley Scott, I, Tonya, reż. Craig Gillespie

 

Widziałem i polecam:

I tak cię kocham, reż. Michael Showalter, Tamte dni, tamte noce, reż. Luca Guadagnino, Disaster Artist, reż. James Franco

 

Blockbustery:

Player One, reż. Steven Spielberg

Wśród hollywoodzkich blockbusterów trudno o świeże pomysły, dlatego każdy ich przejaw urasta do rangi wydarzenia. „Player One” jest adaptacją bestsellerowej powieści dla młodzieży pióra Ernesta Cline’a i opowiada o świecie niedalekiej przyszłości, w której wirtualne do reszty pożarło realne. Zwiastun zapowiada, że film będzie przeładowany efektowym CGI i wieloma nawiązaniami do popkultury.

Solo: A Star Wars Story, reż. Ron Howard

Co jak co, ale każdy nowy film z uniwersum Gwiezdnych Wojen musi narobić wokół siebie sporo szumu. Wygląda na to, że włodarze Disneya będą nas karmić kolejnymi opowieściami rozgrywającymi się w odległej galaktyce jeszcze długie lata. Póki co passę mają świetną, ale kiedyś pewnie musi się ona skończyć. Czy historia młodości Hana Solo okaże się pierwszą wpadką? Oby nie!

Deadpool 2, reż. David Leitch

Na żadną inna kontynuację filmu superbohaterskiego nie czekam tak, jak na tę. Pierwszy „Deadpool” okazał się dziełem szczególnie mocno mieszającym w uniwersum adaptacji komiksów, liczę więc, że i kontynuacja przyniesie sporą dawkę emocji, których jeszcze nie mieliśmy szansy do tej pory poczuć. Trzymajmy więc kciuki, by David Leitch, reżyser „Johna Wicka” i „Atomic Blonde”, okazał się godnym spadkobiercą Tima Millera.

Ant-Man and the Wasp, reż. Peyton Reed

Chodzą pogłoski, że kontynuacja przygód człowieka-mrówki ma być… komedią romantyczną. Cóż, „Deadpoola” również swego czasu tak reklamowano, a na czym się skończyło, wiadomo. Ale tym razem zapowiedzi można potraktować z większą powagą, bowiem przeciwnikiem głównego bohatera ma być Osa, a raczej pani Osa – the Wasp jest w końcu kobietą. A znając poczucie humoru i odwagę włodarzy Marvela, nie zdziwiłbym się, gdyby skorzystali ze struktury rom-comu, wpisując ją oczywiście w znany schemat kina superbohaterskiego.

Fantastic Beasts 2: The Crimes of Grindelwald, reż. David Yates

Czy po całkiem przyzwoitym otwarciu nowej serii filmów rozgrywających się w świecie Harry’ego Pottera twórcy „Fantastycznych zwierząt” będą w stanie podtrzymywać dobry poziom? To wielka niewiadoma, tak samo jak fabularny rozwój serii, która bardziej od spin-offa zaczyna przypominać prequel znanej sagi o nastoletnim czarodzieju. Po pierwszej części jestem dobrej myśli, a twórcy mają u mnie kredyt zaufania!

 

Warto również zwrócić uwagę na:

Black Panther, reż. Ryan Coogler, Pułapka czasu, reż. Ava DuVernay, Avengers: Wojna bez końca, reż. Anthony Russo, Joe Russo, Jurassic Park: Upadłe królestwo, reż. J. A. Bayona, Ocean’s Eight, reż. Gary Ross, Alita: Battle Angel, reż. Robert Rodriguez, The Predator, reż. Shane Black, Dziadek do orzechów i cztery królestwa, reż. Lasse Hallstrom, X-Man: Dark Phoenix, reż. Simon Kinberg, Aquaman, reż. James Wan, Venom, reż. Ruben Fleischer, Zabójcze maszyny, reż. Christian Rivers, Nowi mutanci, reż. Josh Boone, Tomb Raider, reż. Roar Uthaug, Robin Hood, reż. Otto Bathurst, Hellboy, reż. Neil Marshall

 

Animacje:

Wyspa psów, reż. Wes Anderson

Po „Fantastycznym Panu Lisie” musieliśmy czekać długie lata na nową animację lalkową od Wesa Andersona, ale wszystko wskazuje na to, że było warto uzbroić się w cierpliwość. Tym razem mistrz wizualnej symetrii wziął się za inne zwierzęta – psy zamieszkujące japońską wyspę, na której wylądował pewien rozbitek.

Iniemamocni 2, reż. Brad Bird

Włodarze Pixara przypomnieli sobie o swoich iniemamocnych bohaterach po czternastu latach. Nie może być przypadku w tym, że dokonali tego w samym środku największej popularności kina superbohaterskiego. A to przecież oni ze swoją nietypową rodzinką przedzierali pierwsze ścieżki nowej mody. Czy uda im się skonsumować swój własny sukces?

Ralph Demolka w Internecie, reż. Rich Moore, Phil Johnston

Kolejny animowany bohater, który powróci do nas w tym roku. Tym razem Ralph przeprowadzi demolkę w Internecie – miejmy tylko nadzieję, że okaże się ona ciekawsza niż ta, którą dokonały „Emotki”.

Jaskiniowiec, reż. Mark Burton, John O’Farell

Studio Aardman atakuje! Animatorzy specjalizujący się w filmach lepionych z plasteliny tym razem zabiorą nas miliony lat wstecz i przybliżą codzienność jaskiniowców. Możemy się więc spodziewać świetnego poziomu animacji, sympatycznie ulepionych mordek i całej masy humoru.

The Breadwinner, reż. Nora Twomey

Animacja pochodzącego z tego samego studia, co „Księgi z Kells” i „Sekrety morza” – co samo w sobie wydaje się być ogromną obietnicą wyjątkowo smakowitej artystycznej uczty. Tym razem twórcy porzucają świat irlandzkich fantazji i legend, by opowiedzieć o codzienności kontrolowanego przez Talibów Afganistanu. Historia o potencjale politycznym zostanie opowiedziana oczami dziecka, co z pewnością spowoduje, że tamtejsza rzeczywistość będzie przesiąknięta magią i niezwykłością.

 

Warto również zwrócić uwagę na:

Spider-Man Uniwersum, reż. Bob Persichetti, Peter Ramsey, Teen Titans Go! To The Movies, reż. Aaron Horvath, Peter Rida Michail

 

Kino autorskie:

The House that Jack Built, reż. Lars von Trier

Von Trier siłuje się z kolejnym filmowym gatunkiem. Po horrorze, kinie katastroficznym i pornograficznym przyszedł czas na thriller. Opowieść skupi się na 12 latach działalności seryjnego mordercy. O fabule na tę chwilę nie wiadomo niczego więcej. Główne role mają zagrać Matt Dillon i Uma Thurman.

Widows, reż. Steve McQueen

Film, który będzie z pewnością celował w przyszłoroczne rozdanie oscarowe. Najnowsze dzieło jednego z najważniejszych współczesnych reżyserów. Tym razem opowie on o czterech tytułowych wdowach po kryminalistach zabitych podczas nieudanego napadu. Kobiety jednoczą się, by wziąć życie we własne ręce.

First Man, reż. Damien Chazelle

Kolejne gorące nazwisko w światowym kinie celuje w przyszłoroczne Oscary. Chazelle ponownie współpracuje z Ryanem Goslingiem, któremu tym razem nie każe tańczyć, ale za to wysyła w kosmos. Gosling wcieli się w postać Neila Armstronga, a film opowie historię pierwszego człowieka na księżycu.

The Man Who Killed Don Quixote, reż. Terry Gilliam

Terry’emu Gilliamowi należą się wszystkie nagrody świata za nieustępliwość i konsekwencję mimo wyjątkowego pecha. Wydawało się, że ten film już nigdy nie powstanie. Jego tytuł stał się symbolem filmowego fatum, bowiem Gilliam już niejednokrotnie podejmował się nakręcenia tego dzieła, ale za każdym razem realizacja nie dochodziła do skutku. Wygląda na to, że tym razem wszystko poszło zgodnie z planem i w końcu będziemy mogli obejrzeć tę szczególną wariację na temat Don Kiszota.

The Irishman, reż. Martin Scorsese

Martin Scorsese za kamerą, a przed nią Robert De Niro, Al Pacino, Harvey Keitel i Joe Pesci. Dla wielu „The Irishman” to ziszczenie filmowych marzeń o ponownym spotkaniu chłopców z ferajny, a dla wszystkich kinomanów ostatnia nadzieja, by reaktywować nadszarpnięte kariery hollywoodzkich tuzów: De Niro i Pacino. Scorsese powraca do gatunku kina gangsterskiego, który przyniósł mu sławę. Pytanie, czy udany powrót po tylu latach jest jeszcze możliwy?

 

Warto jeszcze zwrócić uwagę na:

Jeszcze nie koniec, reż. Xavier Legrand, The 15:17 to Paris, reż. Clint Eastwood, Thelma, reż. Joachim Trier, The Death and Life of John F. Donovan, reż. Xavier Dolan, Prawdziwa historia, reż. Roman Polański, Kursk, reż. Thomas Vinterberg, Lean on Pete, reż. Andrew Haigh, Foxtrot, reż. Samuel Maoz, The Favourite, reż. Yorgos Lanthimos, Hold the Dark, reż. Jeremy Saulnier, The Black Hand, reż. Leonardo Di Caprio, Everybody Knows, reż. Asghar Farhadi, Parasite, reż. Joon-ho Bong, The Little Stranger, reż. Lenny Abrahamson, Annette, reż. Leos Carax, The Trap, reż. Harmony Korine, Roma, reż. Alfonso Cuaron, Sunset, reż. Laszlo Nemes, Zama, reż. Lucrecia Martel, Peterloo, reż. Mike Leigh, The Beach Bum, reż. Harmony Korine, The Old Man and the Gun, reż. David Lowery, A Rainy Day in New York, reż. Woody Allen, Loro, reż. Paolo Sorrentino, Fahrenheit 451, reż. Ramin Bahrani, Can You Even Forgive Me, reż. Marielle Heller, If Beale Street Could Talk, reż. Barry Jenkins, The, Wild Pear Tree, reż. Nuri Bilge Ceylan, Where’d You Go Bernadette?, reż. Richard Linklater, Don’t Worry, He Won’t Get Far On Foot, reż. Gus Van Sant, The Widow, reż. Neil Jordan, Wendy, reż. Benh Zeitlin, High Life, reż. Claire Denis, Maria Magdalena, reż. Garth Davis, Bohemian Rhapsody, reż. Bryan Singer, Dexter Fletcher

 

Widziałem i polecam:

Dusza i ciało, reż. Ildiko Enyedi, Niemiłość, reż. Andriej Zwiagincew, Happy End, reż. Michael Haneke, W ułamku sekundy, reż. Fatih Akin, 120 uderzeń serca, reż. Robin Campillo, Nie jestem czarownicą, reż. Rungano Nyoni, Bliskość, reż. Kantemir Bałagow

 

Kino gatunku:

Cloverfield movie, reż. Julius Onah

Podobnie jak było przy okazji premiery poprzedniej części serii „Cloverfield” i o tej jej odsłonie za wiele nie wiadomo. Jedynie tyle, że ma rozgrywać się na stacji kosmicznej, na której doszło do nieszczęśliwego wypadku, doprowadzającego do strasznego odkrycia. Możemy spodziewać się, że ponownie zobaczyły potwory, lecz tym razem „monster movie” zostanie utrzymany w jeszcze innym gatunkowym klimacie. Jako miłośnik dwóch poprzednich części, czekam monstrualnie!

Anihilacja, reż. Alex Garland

Po „Ex Machinie” Garland stał się jednym z najgłośniejszych reżyserów młodego pokolenia i było do przewidzenia, że już wkrótce pokaże światu nowy projekt utrzymany w stylistyce science-fiction z bardziej spektakularną obsadą, nakręcony za o wiele większe pieniądze. W „Anihilacji” zobaczymy zatem oprócz znanego z debiutanckiego dzieła Oscara Isaaca między innymi Natalie Portman i Jennifer Jason Leigh.

The Girl in the Spider’s Web, reż. Fede Alvarez

Kolejna ekranizacja przygód Lisbeth Salander i Mikaela Blomkvista. Tym razem jednak literackiego pierwowzoru nie dostarczył Stieg Larsson, lecz kontynuator serii poczytnych kryminałów David Lagercrantz. Co prawda za film nie odpowiada już David Fincher, zmienili się również aktorzy, ale wydaje się, że to nadal jest to pozycja, która z pewnością narobi wokół siebie sporo szumu. Dla fanów kryminałów – seans obowiązkowy!

Suspiria, reż. Luca Guadagnino

Klasyk kina giallo doczekał się hollywoodzkiego remake’u, ale jest szansa, że pozostanie sporo z klimatu pierwowzoru, ponieważ za reżyserię również będzie odpowiadać Włoch. Co prawda nie będzie nim sam Dario Argento, lecz włoski internacjonał – Guadagnino, którego znakomity film „Tamte dni, tamte noce” również będzie można zobaczyć w tym roku na polskich ekranach. W odświeżonej wersji horroru zagrają aktorki ze światowej czołówki: Tilda Swinton, Dakota Johnson i Chloe Grace Moretz.

Creed II, reż. Steven Caple Jr.

Oczekiwania na ten film splatają się z obawą, bowiem można mieć wątpliwości, czy twórcy ponownie będą w stanie wejść na poziom zademonstrowany w pierwszej części „Creeda”. Ta oryginalna kontynuacja losów Rocky’ego bazowała w dużej mierze na odświeżeniu formuły kina bokserskiego i nieortodoksyjnym potraktowaniu spadku po kultowej serii. Pytanie, czy nowy reżyser będzie potrafił zapewnić podobny poziom oryginalności.

 

Warto jeszcze zwrócić uwagę na:

Czerwona jaskółka, reż. Francis Lawrence, Halloween, reż. David Gordon Green, Sicario 2: Soldado, reż. Stefano Sollima

 

Polskie:

Twarz, reż. Małgorzata Szumowska

Film zostanie pokazany w konkursie głównym festiwalu w Berlinie, co czyni go z miejsca jednym z najgłośniejszych filmów roku, a może nawet automatycznie polskim kandydatem do Oscarów. Szumowska powraca na polską prowincję, by opowiedzieć o niej przez pryzmat wyjątkowo mrocznej filmowej baśni o człowieku, który stracił własną twarz.

Wilkołak, reż. Adrian Panek

Debiutanckim „Daas” Panek dał się poznać jako jeden z najoryginalniejszych polskich twórców, odznaczający się wyjątkową wyobraźnią. Dlatego na jego nowy film czekam ze szczególną niecierpliwością, tym bardziej, że opis jego fabuły jest więcej niż interesujący. Panek opowie o dzieciach mieszkających w prowizorycznym sierocińcu, które muszą bronić się przed watahami wilczurów, spuszczonych przez esesmanów wyzwalanego obozu koncentracyjnego w Gross-Rosen.

 

3 (tytuł roboczy), reż. Wojciech Smarzowski

Smarzol powraca z filmem, o którym z pewnością będzie niezwykle głośno. Wszystko za sprawą podjętego tematu, którym jest polskie duchowieństwo, a raczej jego ciemne tajemnice. Wprawką była krótkometrażówka „Ksiądz”. Smarzowski ponownie angażuje swoich ulubionych aktorów i wykorzystuje schemat najczęściej wykorzystywanego gatunku – kryminału.

Zimna wojna, reż. Paweł Pawlikowski

To jedyny polski film, który jest wyczekiwany równie mocno w kraju, co poza granicami. Sukces „Idy” spowodował, że Pawlikowski stał się reżyserem o światowej renomie. Mimo to, reżysera nadal najbardziej interesuje to, co istotne z naszego, lokalnego punktu widzenia. Tym razem opowie o miłości zgniecionej przez tryby historii.

7 uczuć, reż. Marek Koterski

Koterski wraca do kina po siedmiu długich latach i w sumie to wszystko, co wiadomo na temat tego projektu. No może prócz obsady, która imponuje. Główną rolę otrzymał Marcin Dorociński, a obok niego zagrają m. in. Andrzej Chyra, Robert Więckiewicz, Adam Woronowicz, Łukasz Simlat, Katarzyna Figura, Maja Ostaszewska czy Magdalena Cielecka.

 

Warto również zwrócić uwagę na:

Plan B, reż. Kinga Dębska, Pomiędzy słowami, reż. Urszula Antoniak, Pitbull. Ostatni pies, reż. Władysław Pasikowski, Juliusz, reż. Aleksander Pietrzak, Kamerdyner, reż. Filip Bajon, Krew Boga, reż. Bartosz Konopka, Eter, reż. Krzysztof Zanussi, Fuga, reż. Agnieszka Smoczyńska, Planeta singli 2, reż. brak danych

 

Widziałem i polecam:

Atak paniki, reż. Paweł Maślona, Wieża. Jasny dzień, reż. Jagoda Szelc