MFF Nowe Horyzonty #7 – O władzy i spalonych nadziejach

Tym razem tylko o trzech filmach – argentyńskiej „Zamie”, kolumbijskich „Snach wędrownych ptaków” i polskim „Autsajderze”. Każdy z nich jest inny – pierwszy to stylowy film kostiumowy, drugi dramat obyczajowy o odchodzeniu pewnej kultury tradycyjnej, a trzeci historią niesłusznie skazanego chłopaka podczas stanu wojennego. Łączy je jednak próba podjęcia tematu realności władzy i nadziei na wyplątanie się z tego, co zniewala.

Zama, reż. Lucretia Martel

Choć „Zama” na to nie wygląda, jest wystylizowana na film kostiumowy satyrą – na kolonialistów, którzy zamiast podbijać, dominować i pławić się w bogactwach, w zamorskich prowincjach przeżywają prawdziwe katusze. Męczy ich nuda, stagnacja i jedynie pozorna władza, która z każdym dniem staje się mniej realna. Lucretia Martel opowiedziała o tym, sięgając po postać tytułowego Zamy, pracownika administracji jednej z zamorskich prowincji Hiszpanii. Czytaj dalej.

Sny wędrownych ptaków, reż. Ciro Guerra, Cristina Gallego

Epicka historia rodzinna rozpisana na dwie dekady. Lata 60. i 70. w Kolumbii były okresem rozkwitu branży narkotykowej, w którą potężne środki „zainwestowali” Amerykanie. Ciro Guerra i Cristina Gallego opowiedzieli o tych czasach nie próbując wikłać się w kwestie etyczne. Dla nich najważniejszym wymiarem procesem kolonizacji kolumbijskich plantatorów przez Amerykanów był zanik autentycznej kultury tubylców, zastępowanej przez oświeceniową nowoczesność Zachodu. Udało im się uchwycić moment weberowskiego odczarowywania świata. Czytaj dalej.

Autsajder, reż. Adam Sikora

Można odnieść wrażenie, że ten film nigdy by nie powstał, gdyby Adamowi Sikorze ktoś zawczasu pokazał „Przesłuchanie” Ryszarda Bugajskiego. Wiem, że oba filmy opowiadają o innych czasach – „Autsajder” o stanie wojennym, a „Przesłuchanie” o stalinizmie – ale oba mają identyczną strukturę. Sikora ani nie odkrywa niczego nowego, ani nawet nie wchodzi w dialog z tym jakże ważnym dla polskiej kinematografii filmem. Zachowuje się jakby on nigdy nie istniał. Czytaj dalej.