Tętno kina – 10 najciekawszych filmów sierpnia

Wakacje trwają w najlepsze, również na salach kinowych. Dystrybutorzy serwują widowni głównie lekkie komedie i blockbustery. W tym miesiącu dominują te pierwsze, na czele ze „Śmietanką towarzyską” Woody’ego Allena, choć to reprezentant kina superbohaterskiego – „Legion Samobójców” Davida Ayer’a – jest najbardziej oczekiwanym tytułem sierpnia. Natomiast pod koniec miesiąca będzie można poczuć już pierwsze powiewy jesieni, bo w kinach zagoszczą filmy podpisane przez znanych autorów, nagradzanych na wielkich festiwalach. Sprawdźcie, jakie 10 filmów zapowiada się w tym miesiącu szczególnie interesująco:

Suicide-Squad

Legion Samobójców, reż. David Ayer, 5.08

Bezsprzecznie najbardziej oczekiwany film tych wakacji. Po napływających recenzjach można mniemać, że będzie to również największe rozczarowanie. Czyżby agresywna akcja marketingowa miała zatuszować niską jakość? Kto wie. I tak duża część z Was z pewnością wybierze się do kin. Znakomite zwiastuny, neonowa estetyka, głośne gwiazdy i znane komiksowe postacie kuszą mimo nieprzychylnych opinii krytyki.

Kwiat-wisni-i-pasta-z-fasoli

Kwiat wiśni i czerwona fasola, reż. Naomi Kawase, 5.08

Uczta dla miłośników kina arthousowego. Znana japońska reżyserka tym razem podąża śladami Yasojiro Ozu i Hirokazu Kore-edy. Opowiada ciepłą, przepełnioną smakami i zamachami historię niespodziewanej przyjaźni. Zrezygnowany i zmęczony życiem cukiernik zatrudnia starszą kobietę specjalizującą się w słodkiej paście z czerwonej fasoli. Razem zaczynają robić najlepsze dorayaki w mieście. Staruszka posiada jednak głęboko skrywaną tajemnicę…

Sausage-Party

Sausage Party, reż. Conrad Vernon, 12.08

Zafascynowałem się tym projektem od momentu zobaczenia pierwszego zwiastuna. Nieprzyzwoita, komediowa animacja tylko dla dorosłych opowiada o produktach spożywczych, które odkrywają, co naprawdę robi się z jedzeniem. Za projekt odpowiada Seth Rogen z przyjaciółmi, więc można szykować się na jazdę po bandzie. Ta gastronomiczna wersja „Matrixa” moż stać się komediowym przebojem roku. Już za sam pomysł na historię scenarzyści powinni otrzymać Oscara. Co z tego wyjdzie? Przekonamy się już niebawem!

Śmietanka-Towarzyska

Śmietanka towarzyska, reż. Woody Allen, 12.08

Przyzwyczailiśmy się już, że w sierpniu oglądamy w kinach najnowsze filmy Allena. Produkowane hurtowo dzieła posiadają bardzo różną jakość. Nigdy nie można być pewnym, jak wypadnie kolejny projekt mistrza z Nowego Jorku. „Śmietanką towarzyską” Allen odkupuje wszystkie złe uczynki wyrządzone „Nieracjonalnym człowiekiem”. Tym razem nie sili się na tanie filozofowanie, a serwuje bezpretensjonalną i lekką niczym śmietanka na torcie komedię romantyczną, opowiadającą o nietypowym miłosnym trójkącie. Wszystko to zostało podane w niezwykle apetycznej oprawie wizualnej, za którą odpowiadał sam Vittorio Storaro. Dzięki niemu przenosimy się do świata złotej ery Hollywood, gdzie wszystko lśni światłem permanentnie zachodzącego słońca. Więcej o filmie pisałem w relacji z T-Mobile Nowe Horyzonty.

Rekiny-wojny

Rekiny wojny, reż. Todd Phillips, 19.08

Za kamerą reżyser trylogii „Kac Vegas”, a w rolach głównych Jonah Hill i Miles Teller. Taki zestaw nazwisk zwiastuje co najmniej przyzwoitą rozrywkę. Tym razem nie będzie o imprezowiczach odtwarzających wydarzenia ostatniej nocy, lecz o handlarzach bronią. Szykuje się więc dużo akcji, strzelanin i salw śmiechu. Jeżeli tak obiecujący aktorzy angażują się w projekt, musi on posiadać jakiś potencjał. Zwiastuny pokazują, że jest on całkiem spory.

Boska-Florence

Boska Florence, reż. Stephen Frears, 19.08

Od jakiegoś czasu Frears jest gwarantem jakości. Jego ostatnie projekty ocierały się o Oscary. Premiera filmu w wakacje może oznaczać, że tym razem nie wyszło najlepiej – jeżeli film pretendowałby do najważniejszych nagród, byłby pokazywany dopiero pod koniec roku. Plany były zapewne poważne, o czym świadczy angaż przyciągającej Oscary Meryl Streep w roli tytułowej. Inną strategię dystrybucyjną być może wymusił jednak po prostu lżejszy charakter filmu. „Boska Florence” to komedia o autentycznej postaci nieszczególnie utalentowanej śpiewaczki o wielkich ambicjach. Już niedługo okaże się, czy wyszła z tego farsa, czy humoreska z drugim, głębszym dnem.

batman-the-killing-joke

Batman: Zabójczy żart, reż. Sam Liu, 19.08

Po artystycznej porażce „Batman v Superman. Świt sprawiedliwości” właściciele praw do komiksów o mrocznym rycerzu postanowili zaryzykować z animacją. „Zabójczy żart” jest adaptacją jednego z najbardziej znanych komiksów, opowiadającym o niebezpiecznych związkach Batmana i jego największego wroga, czyli Jokera. Klasyczna kreska może stać się źródłem nostalgii dla wielbicieli serialu o superbohaterze z lat 90. W epoce wszędobylskich cyfrowych efektów specjalnych i przerabiania komiksowej estetyki na mrok i realizm, rysunkowa animacja może być przyjemną odmianą.

Co-przynosi-przyszłość

Co przynosi przyszłość, reż. Mia Hansen-Love, 19.08

Pierwszy zwiastun jesieni w polskich kinach. Kino przeznaczone dla wielbicieli kin studyjnych i wyrafinowanego kina francuskiego o wielu erudycyjnych odniesieniach. Więcej o filmie pisałem w jednej z relacji z Nowych Horyzontów, ale idąc na niego trzeba przygotować się na kino intelektualnie stymulujące, nieoczywiste i otwarte na różne interpretacje. Przypomina jednak erudycyjny esej, pełen przypisów do popularnych intelektualistów, w którym zabrakło przemyślanej tezy – myśli, za którą można byłoby podążyć.

Komuna

Komuna, reż. Thomas Vinterberg, 19.08

Kandydat do filmu miesiąca. Nagrodzony Srebrnym Niedźwiedziem za reżyserię w Berlinie najnowszy film mistrza europejskiego kina. Vinterberg cofa się tym razem w czasie do okresu popularności w Skandynawii komun hippisowskich. Czy eksperyment znudzonego drobnomieszczańskim życiem małżeństwa, by przerobić odziedziczony dom na komunę, powiedzie się? Z pewnością możemy spodziewać się kina wybudzającego z dobrego samopoczucia i podważającego fundamenty zachodniej kultury. Reprezentanci sytych społeczeństw kolejny raz będą mogli poczuć się zagrożeni.

Pożegnanie

Pożegnanie, reż. Andrew Steggall, 26.08

Bardzo ciekawie zapowiadający się debiut młodego Brytyjczyka, intrygujący zarówno warstwą wizualną, jak i miłosną fabułą w klimacie filmu o dorastaniu. Młody Anglik przyjeżdża wraz z matką na południe Francji, by sprzątnąć ich letni dom. Gdy matka stara się przy okazji uporządkować własne małżeństwo, chłopak zaczyna fascynować się młodych Francuzem. Historia być może nie zachwyca oryginalnością, ale może być obietnicą dużych emocji. Szykuje się delikatne kino o ludziach znajdujących się w nowych, nieznanych dotąd sytuacjach. Jak sobie z nimi poradzą?