Narodowe Centrum Kultury Filmowej ma swoje początki w 2015 roku. I już od tamtego czasu mówiono o monumentalnej wystawie, która będzie w atrakcyjny sposób przybliżała całą historię polskiego kina. Po latach pracy wygląda na to, że za chwilę będziemy mogli tę wystawę podziwiać. Ale czym w ogóle jest NCKF? I dlaczego musisz tam się pojawić?
Centrum polskiej kinematografii
Gdzie znajduje się centrum polskiego kina? Odpowiedzi mogą być różne: na Chełmskiej w Warszawie, w biurach Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, w Teatrze Muzycznym w Gdyni, gdzie odbywa się Festiwal Polskich Filmów Fabularnych, w Łódzkiej Szkole Filmowej? Każda z tych odpowiedzi ma sens, ale z powodzeniem można byłoby do nich dodać jeszcze jedną – w Narodowym Centrum Kultury Filmowej w Łodzi. I nie tylko nazwa instytucji pozwala nam tak twierdzić.
To miejsce, które ma pulsować filmowym życiem we wszystkich wymiarach – jest w niej miejsce dla edukacji filmowej, pokazy filmowe, dyskusje, działalność krytyczną, prace badawcze, ale także wystawiennictwo. Już wkrótce powstaną trzy sale kinowe, czytelnia filmoznawcza i pełnoprawne studia z zakresu efektów specjalnych, telewizji, animacji, dźwięku i postprodukcji. Ale edukacja filmowa jest tu realizowana już od kilku lat w ramach „Historii Przyszłości”, czyli warsztatów produkcji filmowej w oparciu o analizę najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii. NCKF praktykuje również działalność wydawniczą, publikując książki w trzech seriach – „Asynchron”, „Mastershot” i „Fotogenia”. Ich działalność adawcza zaowocowała choćby raportem o stanie alfabetyzmu filmowego.
Ale to działalność wystawiennicza NCKF-u jest najbardziej efektownym wymiarem ich funkcjonowania. Już 14. października zostaną otwarte dwie wystawy, o których mówi się od samego początku działalności Centrum. Pierwsza z nich – Kino Polonia – w atrakcyjnej formie oprowadzi odwiedzających po złożonej historii polskiego kina. Druga – Materia kina – da wgląd w wieloetapowy proces powstawania filmu.
Kino Polonia
Trzy kondygnacje, 1500 metrów kwadratowych, setki obiektów i 120 lat polskiej kinematografii – tak w wielkim skrócie przedstawia się monumentalna wystawa Kino Polonia. 5 godzin audiowizualnych materiałów, instalacje multimedialne, projekcje filmowe, stanowiska interaktywne, wydruki wielkoformatowe, ekrany dotykowe, makiety, grafiki, audiosfera – to wszystko będzie nas prowadzić od prapoczątków polskiego kina, czyli pierwszych wynalazków Kazimierza Prószyńskiego, po dzień dzisiejszy. Po drodze zapoznamy się z najważniejszymi zjawiskami w dziejach – kinem przedwojennym, socrealizmem filmowym, Polską Szkołą Filmową, Kinem Moralnego Niepokoju, twórczością okresu transformacji i przełomem jaki przyniósł Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Ale Kino Polonia to nie tylko najlepiej rozpoznane zjawiska, a nawet nie tylko filmy. Będzie tu bowiem miejsce i na kino dokumentalne, animacje, eksperyment, a nawet twórczość amatorską. Poza tym organizatorzy wystawy – i co moim zdaniem najcenniejsze – spoglądają na kinematografię znacznie szerzej – widzą ją jako połączenie trzech sfer: produkcji, dystrybucji i eksploatacji. Nie zapominają przy tym o znaczącym kontekście kulturowym, determinującym to, czym kino było i w jakim kierunku się rozwijało.
Na początku wystawy film zostanie więc przedstawiony – za Bolesławem Matuszewskim – jako nowe źródło historii. Następnie dowiemy się, w jaki sposób dostał się z jarmarku do niezależnych budynków kinowych. A to już rzut kamieniem do początków systemu produkcyjnego w Polsce, ale także w Hollywood, który wyglądałby zupełnie inaczej gdyy nie imigranci z naszego kraju. Kolejne etapy historii polskiego kina to okres międzywojenny, a także trudy wojenne, a następnie mozolne odbudowywanie przemysłu, który został ostatecznie przejęty przez stalinowskie państwo. Każdemu z nich będzie poświęcona osobna przestrzeń. Przemiany okresu odwilży zostaną przedstawione zarówno od strony zmian politycznych – także w obrębie władz kinematografii – ale również w kontekście przemian kulturowych, dostrzegalnych w powstających w tamtym czasie filmach.
Taka wystawa nie mogłaby mieć miejsca bez obszernego zakątka poświęconego Polskiej Szkole Filmowej czy mitowi Cybulskiego, nie mówiąc o gigantomanii lat 60., która zaowocowała takimi przebojami jak „Krzyżacy”, „Faraon” czy „Pan Wołodyjowski”. Ale ten okres polskiego kina zostanie również przedstawiony z perspektywy mniejszych filmów okresu „małej stabilizacji” – także animowanych i eksperymentalnych, których historię będzie można prześledzić na przestrzeni kilku dekad. Dziesięciolecie Gierka opowiedziane zostanie z perspektywy nostalgii za międzywojniem i Kina Moralnego Niepokoju, a kolejne z punktu widzenia karnawału Solidarności, marazmu stanu wojennego, mody na erotykę i wybuchu rodzimego kina gatunkowego. Między kolejnymi kamieni milowych polskiego kina czasu PRLu znajdzie się również miejsce dla zakątków wystawienniczych skonstruowanych wokół konkretnych problemów – jak cenzura, festiwale, czy pracownicy kinematografii.
Lata 90. na wystawie to oczywiście konsekwencje przełomu transformacyjnego – nie tylko artystyczne, ale, może przede wszystkim, produkcyjno-materialne, na przykład upadek budynków kin i zubożenie infrastruktury. Z punktu widzenia konkretnych filmów lata 90. upłyną pod znakiem kina gatunków i największych autorów. A kolejnym kamieniem milowym na wystawie ma być rok 2005, kiedy powstał Polski Instytut Sztuki Filmowej, a wraz z nim nowy pomysł na instytucjonalną organizację naszego kina.
Całość zostanie zwieńczona refleksją na temat samego medium i dostosowującego się do przemian na tym polu widza. Zaczyna się więc od technologicznego eksperymentu i na technologii wystawa się kończy. Nie ma jednak technologii bez aspektu ludzkiego.
Materia kina
Materia kina to druga stała ekspozycja zaraz obok Kina Polonia. Nie będzie ona poświęcona filmom jako dziełom artystycznym, lecz procesowi ich powstawania – od wczesnych etapów scenopisarskich po zaawansowane praktyki postprodukcyjne. To, co wyróżnia tę wystawę, to możliwość jej zwiedzania w trybie gry. Przy każdym kolejnym stanowisku będą czekać na odwiedzających kolejne zadania, takie jak kompletowanie ekipy, wybór obsady, planowanie ruchów kamery, wymyślanie tytułu czy projektowanie plakatu.
Cała wystawa realizowana jest na kilkunastu stanowiskach multimedialnych, dzięki którym poznamy tajniki budżetowania, szukania lokacji, kompletowania ekipy, planowania dni zdjęciowych, montowania czy udźwiękowienia. Na całość wystawy składają się dedykowane animacje, projekcje, wideoeseje, wielkoformatowe zdjęcia, plakaty, diagramy, grafiki, obrazy, monitory dotykowe a nawet aplikacje multimedialne. Dzięki temu będzie można osobiście przekonać się, na czym polega praca przy produkcji filmu – zobaczyć, jak scenariusz przekłada się na gotowy film, jakie możliwości dają dziś cyfrowe efekty specjalne, podejrzeć scenografów, dekoratorów, kostiumografów czy charakteryzatorów. Do tego zostaniemy zachęceni do chwycenia za kamerę i wcielenia się w operatora czy aktora dubbingującego głos animowanej postaci.
Wystawa ma więc walor wybitnie edukacyjny, nie szczędząc przy tym świetniej zabawy.
Artykuł powstał w ramach współpracy z Narodowym Centrum Kultury Filmowej, twórcą wystaw Kino Polonia i Materia kina.
Komentarze (0)