10 najciekawszych premier lipca

Pierwsze pół roku za nami, czas więc sprawdzić, co nas czeka na początku drugiej połówki, w lipcu. Niestety, nie mam najlepszych wieści. Dystrybutorzy ewidentnie poczuli wakacyjny klimat i zrobili sobie przerwę w dostarczaniu ciekawych tytułów do kin. Przeglądając listę premier, można odnieść wrażenie, że trafiły na nią filmy drugiego sortu. Z kilkoma wyjątkami, które starałem się dla Was wyłowić.

41 dni nadziei, reż. Baltasar Kormakur, 6.07

Niby widzieliśmy to już wielokrotnie, ale jeszcze nigdy w reżyserii Baltasara Kormakura, który po „Evereście” ponownie postanowił opowiedzieć historię zmagań człowieka z naturą. Tym razem obejrzymy, jak para młodych ludzi walczy z oceanem niczym bohaterowie „Życia Pi” czy „Wszystko stracone”. Umiłowanie do majestatycznego przedstawiania natury oraz Shailane Woodley w obsadzie zwiastują całkiem porządne kino.

Whitney, reż. Kevin Macdonald, 6.07

Historia, którą przez lata żyły brukowce, ale za kulisy której mógł zajrzeć mało kto. Za jej odkrycie i opowiedzenie wziął się świetny reżyser, autor innego znakomitego dokumentu muzycznego, epickiego „Marleya”. Zwiastuny obiecują, że i tym razem zajrzymy tam, gdzie do tej pory kamery nie miały wstępu i dzięki temu dowiemy się czegoś, co pozwoli nam lepiej zrozumieć fenomen Whitney Houston.

Iniemamocni 2, reż. Brad Bird, 13.07

Pixar – to jedno słowo powinno wystarczyć za pełną rekomendację. To studio już od lat się nie myli i dostarcza filmy na coraz wyższym poziomie. I nie ma znaczenia, że nie jestem fanem pierwszej części przygód o rodzinie superbohaterów, a kontynuacja ich losów wydaje się skrojona nieco na siłę, pod obecnie panujące w kulturze trendy. Tym razem to nie ojciec jest wiodącą postacią, lecz matka, która stawia czoło złu na świecie. W tym czasie mężczyzna musi wykazać się na polu walki w trójką niesfornych i obdarzonych supermocami dzieciaków.

Na plaży Chesil, reż. Dominic Cook, 13.07

Saoirse Ronan to jedno z najgorętszych nazwisk w światowym kinie, a rolą w znakomitym „Brooklynie” udowodniła, że świetnie sprawdza się w repertuarze melodramatycznym. Miejmy nadzieję, że potwierdzi to w swoim najnowszym filmie – „Na plaży Chesil”, opowiadającym o niespodziewanych konsekwencjach jednej zmysłowej nocy przeżytej przez parę nowożeńców.

Sicario 2: Soldado, reż. Stefano Sollima, 20.07

Czy kontynuacja „Sicario” może osiągnąć podobny sukces bez Denisa Villeneuve’a, Rogera Deakinsa i Johanna Johannsona, czyli tych, którzy odcisnęli na „jedynce” najmocniejsze piętno? Z zespołu produkcyjnego pozostał jedynie scenarzysta, Taylor Sheridan, co jest dobrą wiadomością, bo gwarantuje przynajmniej wciągającą i gęstą historię. Ja jestem sceptykiem. „Sicario” był jednym z takich filmów, po których nie oczekiwalibyśmy kontynuacji. Miał bardzo jasno określoną estetykę i zamkniętą historię. Trudno będzie osiągnąć ten sam efekt drugi raz. Ale nie można zaprzeczyć, że to być może najgorętsza premiera tego miesiąca.

McQueen, Ian Bonhote, 20.07

Dobrych dokumentów nigdy dość! Tym bardziej, gdy opowiadają o tak nietuzinkowych osobistościach, jak Alexander McQueen, czyli największym obecnie chuliganie świata mody. Ian Bonhote śledzi jedną z najbardziej niewiarygodnych karier współczesnej mody, a być może sztuki w ogóle. To będzie film, który zapewne nie tylko pozwoli nam zajrzeć do głowy tego wyjątkowego wizjonera designu, ale jednocześnie umożliwi nam przyjrzeć się z bliska klasowej strukturze branży kreatywnej.

Oko na Julię, reż. Kim Nguyen, 20.07

Autor świetnej „Wiedźmy wojny” przygląda się tym razem niełatwym realiom północnej Afryki i to z poziomu… drona. Właśnie za sprawą małego robota-pajaka, którym Amerykanin Gordon patroluje budowę rurociągu, chłopak poznaje Ayushę. Dzięki technologii mężczyzna żyjący tysiące kilometrów od dziewczyny może nie tylko ją podglądać, ale również ingerować w jej życie. Nguyen w przewrotny sposób udowadnia, że technologia militarna może zostać wykorzystana do szerzenia miłości.

Niezwykła podróż fakira, który utknął w szafie, reż. Ken Scott, 20.07

Lekka, zabawna, totalnie wakacyjna propozycja dla widzów w różnym wieku, która bawiąc, komentuje realia kulturowych przepływów we współczesnym świecie. Hindus Aja wyrusza w podróż do Europy, by odnaleźć ojca, odwiedzić pewien szwedzki sklep z meblami i znaleźć prawdziwą miłość. Jednak na Starym Kontynencie poznaje coś jeszcze, musi bowiem skonfrontować się z kryzysem uchodźczym.

Mamma Mia: Here We Go Again, reż. Ol Parker, 27.07

Już „Sicario 2: Soldado” pokazało, że lato to czas sequeli. O ile jednak próba kontynuacji filmu Villenueve’a może nieco dziwić, nikt nie powinien być zaskoczony tym, że dalszej części doczekała się „Mamma Mia”, czyli śpiewany przebój sprzed kilku lat. Ta część jest po części sequelem, ale jednocześnie prequelem, bo opowiada zarówno o córce bohaterki pierwszej części, jak i o jej młodości. Co wyjdzie z tego zawirowania czasowego? Pewnie wielu z Was się o tym już wkrótce przekona. A to wszystko, oczywiście, w takt największych hitów „Abby”!

Niepoczytalna, reż. Steven Soderbergh, 27.07

Soderbergh mówi i obiecuje wiele rzeczy. Kilka lat i filmów temu zapowiadał, że kończy przygodę z kinem. Potem zarzekał się, że stawia jedynie na alternatywne metody dystrybucji. A niedawno obiecywał, że zamierza postawić na eksperymenty z najnowszą technologią i nakręcić film smartfonem. Z tych rzeczy udało mu się zrealizować tylko tę ostatnią, czego rezultat będzie można obejrzeć w lipcu w kinach. „Niepoczytalna” jest thrillerem o kobiecie, która trafia do szpitala psychicznego, choć utrzymuje, że jest całkowicie zdrowa. Cóż, film niestety nie zbiera najlepszych opinii, ale być może niewysoki poziom artystyczny zostanie zrekompensowany zacięciem eksperymentatorskim autora.