10 najciekawszych filmów lipca

Po niezwykle intensywnym pod względem liczby świetnie zapowiadających się premier czerwcu, lipiec, jak na wakacyjny miesiąc przystało, raczej zachęca nas do spędzania czasu na świeżym powietrzu, a niekoniecznie w kinie. Ale, rzecz jasna, kilka ciekawych tytułów udało się uzbierać – są wśród nich długo wyczekiwane blockbustery, propozycje dla najmłodszych i nagradzane propozycje kina artystycznego. Między kąpielami w morzu, a wylegiwaniem na kocykach, każdy znajdzie w kinie prócz klimatyzacji coś dla siebie.

Nikt, reż. Ilya Naishuller, 2.07

Czy na naszych oczach rodzi się nowa seria filmów akcji? Bardzo możliwe, bo „Nikt” ma wszystko, by rozkochać w sobie widownię: świetne sceny walk, intrygującego głównego bohatera i sporo ironii. „Nikt” to historia zwykłego mężczyzny, który musi zmierzyć się z lokalnymi gangsterami, a tym samym zdradzić się ze swoją niezwykłą przeszłością.

Raya i ostatni smok, reż. Don Hall, 2.07

Każda nowa animacja ze studia Disneya to wydarzenie. Czy „Raya i ostatni smok” okażą się podobnym fenomenem jak w ostatnich latach „Kraina lodu” czy choćby „Moana”? Póki co za wiele na to nie wskazuje, ale, kto wie – animacja została pomyślana głównie jako produkt eksportowy na największy filmowy rynek, czyli Azję. Wszystko w rękach tamtejszej publiczności.

Wróg doskonały, reż. Kike Maillo, 2.07

O tym filmie jest głośno w Polsce głównie dzięki temu, że jedną z głównych ról zagrał w nim Tomasz Kot, ale wydaje się, że to nie jedyny atut tej międzynarodowej produkcji. „Wróg doskonały” to krótki, ale precyzyjnie rozpisany thriller, który trzyma w napięciu od początku do samego końca.

Czarna Wdowa, reż. Cate Shortland, 9.07

Po bardzo długim czasie Marvel wraca do kin! Wyposzczeni fani z pewnością rzucą się na świeży kąsek. Ale docierające zza Oceanu informacje są optymistyczne. „Czarna Wdowa” to udany powrót do bohaterki, z którą zdążyliśmy się pożegnać w ostatnich odcinkach serii o Avengersach. Ale, co ciekawe, najwięcej pochwał zbiera nie odtwórczyni tytułowej roli, Scarlett Johansson, lecz partnerująca jej Florence Pugh.

Kosmiczny mecz: Nowa era, reż. Malcolm D. Lee, 16.07

Po 25 latach od pierwszej części, twórcy wracają do grających w kosza Animków. Jak głosi sam tytuł, to film przeznaczony dla zupełnie nowego pokolenia, stworzony w nowej erze, gdzie zmieniała się i technika, i oczekiwania młodej widowni. Jak na sequel przystało, czeka nas maksymalizację wrażeń. Ale czy jakość też poszybuje, jak LeBron James pod koszem?

Berlin Alexanderplatz, reż. Burhan Qurbani, 16.07

Film Burhana Qurbaniego ma w sobie coś epickiego – jak niegdyś rodzinne sagi rozpisane na wieloodcinkowe seriale. Choć to opowieść o jednym człowieku, ukazująca okres roku jego życia, w którym mężczyzna przechodzi długą drogę niczym biblijny Adam, Chrystus wspinający się na Golgotę czy też zwykły człowiek doświadczający cierpienia – od grzechu pierworodnego, przez oczyszczenie, kolejne upadki, aż po śmierć i zmartwychwstanie. „Berlin Alexanderplatz” jest historią człowieczego losu – mizernego, pełnego bólu i rozpaczy, ale również nadziei i miłości. Czytaj dalej.

Wyprawa do dżungli, reż. Jaume Collet-Serra, 30.07

Czy można stworzyć film na podstawie atrakcji w parku rozrywki? Można, jeszcze jak! No właśnie, i w ten sposób powstała „Wyprawa do dżungli”, czyli młodzieżowe kino nowej przygody z Dwaynem Johnsonem i Emily Blunt w rolach głównych. Szykujcie się na akcję, egzotykę i sporo bezpiecznego humoru.

Zielony rycerz. Green Knight, reż. David Lowery, 30.07

Jeden z najbardziej oczekiwanych filmów tego roku, zapowiadany od dawna i mogący pochwalić się znakomitym, oszałamiającym wizualnie, zwiastunem. To wystarczy, by „Zielony rycerz” stał się jednym z najgorętszych tytułów wakacyjnego sezony kinowego. Ale wakacyjny czas premiery i brak pokazów w Cannes nieco studzą entuzjazm.

Metamorfoza ptaków, reż. Catarina Vasconcelos, 30.07

Zwycięzca zeszłorocznego Festiwalu Nowe Horyzonty. Poetycki i niezwykle osobisty esej filmowy, opowiadający o rodzinnej historii samej reżyserki, która więcej kreuje i tworzy, niż odtwarza. Ale – paradoksalnie – dzięki temu jest jeszcze bliżej prawdy o przeszłości, bo przestawia ją z jedynej perspektywy, która jest jej bliska, swojej własnej.

Old, reż. M. Night Shyamalan, 30.07

Kariera M. Night Shyamalana naznaczona jest nieustannymi wzlotami i upadkami. W którą stronę porwie ją „Old”? Trudno wyrokować, bo jak każdy jego projekt film ten jest niezwykle ryzykowny, na granicy brawury. Opowiada o tajemniczej plaży, na której ludzie nieustannie doświadczają dziwacznych wędrówek w czasie, raz po raz stając się dziećmi i starcami.