10 najciekawszych filmów lipca

Wakacje to nie jest najlepszy czas dla kinomanów. W kinach przeboje dla dzieci albo mierne blockbustery. A nawet tego w lipcu jak na lekarstwo. Czy coś zaskoczy i okaże się przebojem? Jest kilka potencjalnych szans.

Minionki: Wejście Gru, reż. Kyle Balda, 1.07

Przy wakacyjnej posusze nawet nowe Minionki wyglądają jak pozycja obowiązkowa. Tym razem dostaniemy połączenie Minionków z 'Despicable Me’, czyli trochę żółtych stworków, ale jednak z solidniejszą fabułą z Gru – tym razem w formie prequela serii, stanowiącego origin story tej postaci.

Yang, reż. Kogonada, 1.07

Najnowszy film Kogonady jest jak delikatne szeptanie do uszka. Można odnieść wrażenie, że wszyscy w nim mówią ściszonym głosem, by przypadkiem nie wybić widzów ze stanu błogiego ukołysania. Jest delikatny, o rozmytych konturach, jakby opatulony pluszem. Można się w nim rozsiąść jak w wygodnym fotelu, poczuć jak u siebie. Nic dziwnego, bo to film o domu, a ściślej mówiąc – o rodzinie. Ale pod warstwą wręcz namacalnej puchatej pierzyny znajduje się coś niepokojącego – nie do końca wiadomo co, ale budzi grozę. Czytaj dalej.

Ennio, reż. Giuseppe Tornatore, 6.07

Hołd dla niedawno zmarłego wybitnego kompozytora filmowego – Ennio Morricone. Nie tylko dostajemy okolicznościowe wspominki, ale przede wszystkim wejrzenie w głowę muzyczno-filmowego geniusza. Uczta dla uszu, oczu i artystycznej wrażliwości.

Thor: miłość i grom, reż. Taika Waititi, 8.07

Czy Taika Waititi znowu to zrobi? Nakręci dobra komedię w superbohaterskim przebraniu? Wszystko na to wskazuję, więc zacieram rączki. Tego właśnie trzeba marvelozie – autorskiego, nieszablonowego spojrzenia, który rozbija coraz bardziej zgraną konwencję.

Słabsze ogniwo, reż. Joaquin del Paso, 8.07

Joaquin del Paso to meksykański reżyser, który skończył łódzką Filmówkę, stąd jego liczne związki z Polską. Także 'Słabsze ogniwo’ jest polsko-meksykańską koprodukcją, choć historia jest czysto meksykańska. Opowiada o meksykańskich obozach dla wzorowej młodzieży, będących w rzeczywistości szkołą pogardy i agresji.

Powodzenia, Leo Grande, reż. Sophie Hyde, 15.07

Coraz śmielej mówi się nie tylko o kobiecej seksualności, ale o seksualności kobiet dojrzałych. Dokładnie o tym traktuje 'Powodzenia, Leo Grande’, komediodramat z Wielkiej Brytanii z Emmą Thompson w roli głównej. To z ducha teatralny film ograniczony do dwóch osób i jednego miejsca. Widocznie tyle wystarczy, by bez pruderii i czerwienienia opowiedzieć o tym, czego pragną (dojrzałe) kobiety.

Zbrodnie przyszłości, reż. David Cronenberg, 22.07

Mistrz body horroru powraca po kilku latach nieobecności. Powraca na dodatek do swojego ulubionego tematu – przemian ludzkiego ciała. 'Zbrodnie przyszłości’ pełne są bionicznych gadżetów, ale również gwiazd światowego kina.

A oni dalej grzeszą, dobry Boże, reż. Philippe de Chauveron, 22.07

Kolejna już część przeboju francuskich kin o rozrastającej się rodzinie, która coraz bardziej przyprawia o ból głowy seniora rodu. Film obnaża kulturowe uprzedzenia i piętnuje wąskie horyzonty. Tym razem główny bohater nie tylko będzie musiał poradzić sobie z zięciami, ale również z ich rodzicami z różnych zakątków globu.

Niewiniątka, reż. Eskil Vogt, 22.07

Niskobudżetowy film superbohaterski? Skandynawskie Stranger Things? Może wszystkiego po trochu, a może nic z tych rzeczy. 'Niewiniątka’ to dramat społeczny o dzieciakach z jednego osiedla z nieoczywistym, ponadnaturalnym twistem.

Grey Man, reż. Joe Russo, Anthony Russo, 22.07, Netflix

Najdroższa produkcja Netfliksa. Czy to gwarancja jakości? Oczywiście, że nie, ale w projekt zainwestowano nie tylko pieniądze, ale również talent braci Russo i nieskazitelną twarz Ryana Goslinga, który będzie popisywał się swoimi kaskaderskimi umiejętnościami. Trochę akcji i widowiskowości – w sam raz na wakacyjną kinową posuchę.