XXI wiek w kinie. Retrospektywa: 2001

Ahh! Co to był za rok, co to było za otwarcie nowego wieku! Gdybym miał wskazać na najbardziej formacyjny pod względem kinowym dla mnie rok, to właśnie byłby ten!

Kto pamięta, że na przestrzeni kilku miesięcy można było obejrzeć tak ważne dla całego pokolenia kinofili filmy jak „Requiem dla snu” , „Amelię” czy „Memento” ? A do tego choćby: „Spragnionych miłości”, „Shreka” i „Przyczajonego tygrysa, ukrytego smoka”. To było tak dawno, że w kinie artystycznym wciąż królowała Dogma („Julien Donkey-Boy”, „Włoski dla początkujących”), ale w kinie mainstreamowym już powoli witano się z przyszłością. Kto wtedy by pomyślał, że niewyróżniający się niczym pośród podobnych akcyjniak film doczeka się na przestrzeni najbliższych dwudziestu lat kilkunastu kontynuacji, a jego bohaterowie zostaną wystrzeleni w kosmos. Tak, tak, to właśnie w 2001 roku na ekranach pojawiła się pierwsza część „Szybkich i wściekłych”!

A w kinie polskim? Przełom wieków to okres „kina lektur szkolnych”, dla którego rok 2001 był być może szczytowym. Na ekranach gościły wtedy m. in. „Przedwiośnie”, „W pustyni i w puszczy” i „Quo Vadis”. Ale w sąsiednich salach multipleksów wyświetlano takie kultowe dzieła jak „Reich”, „6 dni Strusia”, „Poranek kojota”, „Wiedźmin” czy „Gulczas, a jak myślisz?”. Nie, to nie był dobry rok dla polskiego kina… Z ciekawostek – to właśnie w tym roku w pełnym metrażu zadebiutowała autorka filmu, który w przyszłym roku będzie reprezentować nas na oscarowej gali, czyli Małgorzata Szumowska. Właśnie wtedy pokazała ona publiczności swojego „Szczęśliwego człowieka”.   

Najlepszy film zagraniczny:

Spragnieni miłości, reż. Wong Kar-Wai

Film spełniony pod każdym względem. Do dziś mam przed oczami kolory zdjęć Christophera Doyle’a, w uszach rozbrzmiewa mi obezwładniająca muzyka, a serce dudni melodramatycznymi uczuciami, przeżywanymi przez główną parę bohaterów. To jeden z moich ukochanych filmów w ogóle, a z roku na rok pnie się coraz wyżej w rankingu filmów wszechczasów wielu prestiżowych redakcji.

10 zagranicznych filmów, na które warto zwrócić uwagę:

– Przyczajony tygrys, ukryty smok, reż. Ang Lee

– Requiem dla snu, reż. Darren Aronofsky

– Shrek, reż. Andrew Adamson, Vicky Jenson

– Amelia, reż. Jean-Pierre Jaunet

– Memento, reż. Chrostopher Nolan

– Przekleństwa niewinności, reż. Sofia Coppola

– Traffic, reż. Steven Soderbergh

– Dziennik Bridget Jones, reż. Sharon Maguire

– Szybcy i wściekli, reż. Rob Cohen

– Fucking Amal, reż. Lukas Moodysson

Najlepszy film polski:

Weiser, reż. Wojciech Marczewski

Ostatni jak dotąd film Wojciecha Marczewskiego, adaptacja prozy Pawła Huellego. Film o powrocie do pamięci czasu dzieciństwa, polskim antysemityzmie i osobistych i narodowych wyrzutach sumienia.

5 polskich filmów, na które warto zwrócić uwagę:

– Że życie ma sens, reż. Grzegorz Lipiec

– Poranek kojota, reż. Olaf Lubaszenko

– Blokersi, reż. Sylwester Latkowski

– Cześć, Tereska, reż. Robert Gliński

– Angelus, reż. Lech Majewski