To była specyficzna edycja wrocławskiego festiwalu. Było bardzo mało filmów słabych, ale równie niewiele naprawdę wyróżniających się. Zdecydowana większość okazała się po prostu dobra. Właśnie…
Trzeci dzień Nowych Horyzontów rozpocząłem od niezwykle zmysłowych wakacji na francuskim wybrzeżu, a zakończyłem prawdziwym climaxem. To właśnie dwa francuskie filmy – „Mektoub…” Kechichego i…
Nie każdy polubi charakterystyczny styl Kechichego. Sprawia wrażenie przegadanego, niepotrzebnie przedłużającego to, co zazwyczaj jest usuwane jako zbędne. Francuz celowo bowiem skupia się na tym,…