Nowe Horyzonty x American Film Festival #4 – Uwięzieni w przeszłości

Dwoma wyróżniającymi się filmami tegorocznej edycji bez wątpienia były dzieła podpisane przez Cristiego Puiu i Mariusza Wilczyńskiego – każdy z nich na swój autorski sposób stworzyli dzieła o epickim rozmachu, wciągające i nie dające o sobie zapomnieć. Oba wciągają widzów w miniony świat, który jakby nie chciał odejść w przeszłość.

Malmkrog, reż. Cristi Puiu

Znając wcześniejsze dokonania rumuńskiego reżysera, doskonale wiemy, czego po jego twórczości można się spodziewać. Puiu jest specjalistą od dzieł hiperrealistycznych, chwytających prozę życia w sposób gorący. Dlatego wydłuża ujęcia i czas trwania swoich dzieł. Zagląda do ciasnych mieszkań, podsłuchuje naturalnie brzmiących rozmów, przygląda się banalnym czynnościom. Taka była genialna „Sieranevada” i podobny jest „Malmkrog”, choć jednocześnie oba filmy dzieli niemal wszystko inne. Czytaj dalej.

Zabij to i wyjedź z tego miasta, reż. Mariusz Wilczyński

Animacja Mariusza Wilczyńskiego powstawała przez kilkanaście lat. Ale wydaje się, że twórca kręcił ją całe swoje życie, bo jest swego rodzaju autobiografią, która przyjmuje momentami formę wspomnienia, a niekiedy modlitwy. Animator nie bał się umieścić siebie w centrum dzieła, wyspowiadać z najbardziej intymnych przeżyć, myśli i emocji. Ale jednocześnie stworzył film o pewnym dużym mieście, znajdującym się w samym sercu Polski, które, jak się wydaje, utknęło – być może jak cały kraj, a przynajmniej bohater animacji – gdzieś między wspomnieniem, snem, a banałem teraźniejszości. Czytaj dalej.