Nowe Horyzonty – „Öndög”, reż. Wang Quan’an

Zaczyna się jak klasyczny kryminał, czyli od znalezionego ciała. Ale ta historia skończy się zupełnie inaczej niż mogłoby się wydawać. Reżyser oczyszcza swój film z wszystkiego, co zbędne – ogranicza dialogi, akcję, scenografię, a nawet ruchy kamer. Ale to nie jest klasyczne slow cinema, bo w takich rzadko można znaleźć morderstwa, seks, aborcję, nieślubne dzieci i pełną namiętności zazdrość.

A do tego jeszcze humor – bardzo subtelny, na granicy wyczuwalności, ale podszywający niemal każdą scenę. I jeszcze zwyczajne, ludzkie ciepło – bo mimo nagromadzenia wspomnianych wyżej „atrakcji”, ten film jest przede wszystkim celebracją zwykłego ludzkiego życia – z narodzinami, dojrzewaniem i przemijaniem.

Ważnym bohaterem filmu jest mongolski step – rozległy po horyzont, oddzielający ludzi, skazujących ich na samotność. Reżyser chętnie pokazuje jego bezkres, korzystając z szerokich panoram i dalekich planów. Właśnie w ten sposób oglądamy scenę zbrodni. W środku stepu odleziono ciało młodej kobiety. Nie będzie nam jednak dane przyglądać się rozwiązywaniu zagadki morderstwa, sprawa rozwiązuje się niemal sama, a twórcy radykalnie zmieniają gatunek i kierunek opowieści. W tym momencie zacznie się bowiem romans.

Jego bohaterami będzie osiemnastoletni policjant, zostawiony przez zwierzchników, by pilnował miejsca zbrodni, oraz pasterka, zapewniająca chłopcu bezpieczeństwo w tych nieprzyjaznych warunkach. On jest jeszcze dzieckiem, a ona samotną kobietą, szukającą czułości i bliskości. Tu również nie będzie standardowego zakończenia. Twórca bowiem przygotował jeszcze kilka zwrotów akcji.

Nie są one jednak takie jak w klasycznych kryminałach czy thrillerach. Wszystko rozgrywa się w obrazie, odmalowuje na twarzach bohaterów, w ich drobnych gestach i półsłówkach. A także w śledzonej przyrodzie – roślinności stepu, wszechobecnym wietrze, dzikich koniach, surowości klimatu. W tych okolicznościach przyrody trudno być samotną kobietą, stąd samotność bohaterki wydaje się dodatkowo dojmująca, a międzyludzkie relacje wydaja się ważniejsze niż gdziekolwiek indziej. Wang Quan’an pozbierał te wszystkie tropy: motywy zbrodni, osamotnienie, wchodzenie w dorosłość, nieprzyjazność przestrzeni i połączył w niezwykle precyzyjnie i oszczędnie opowiedzianą opowieść – zarówno kuszącą swoją egzotycznością, jak i uniwersalizmem. „Öndög” to spełnione dzieło bardzo świadomego i oryginalnego twórcy.

Ocena: 7/10