Dwa arcydzieła, kilka filmów nie z tej ziemi, zaskoczenia, proroctwa i całkowite szaleństwa – na korcie, w willi rosyjskich oligarchów, na siłowni, odległej planecie, a nawet w naszych ciałach. Mijający rok przyniósł wiele wzruszeń, przemyśleń i artystycznych zachwytów. Dawno nie było tak dobrego sezonu. Roku, w którym kilku twórców urosło do rangi gigantów (Villeneuve, Baker, Glazer), inni na dobre zagościli w naszej świadomości (Fargeat, Glass, Triet). O tym jak dobry to był rok zaświadczają filmy, które nie zmieścili się w Złotej dziesiątce – genialna satyra Radu Judego, ironiczne i ciepłe jednocześnie „Przesilenie zimowe”, intelektualnie i emocjonalnie porażający „Pies i robot” czy wwiercająca się w głowę jak pewien przebój Ushera „Anatomia upadku”. Na nowy rok należałoby sobie życzyć, by nadchodzący sezon nie był gorszy od mijającego.
Najlepszy film bez szans na dystrybucję: Aggro Dr1ft, reż. Harmony Korine
Najlepszy serial: 'The Bear s03′.
Złota dziesiątka:
1. Diuna. Część 2, reż. Denis Villeneuve
Nie ma wątpliwości, że to dzieło na miarę – nie wiem – dzisiejszego 'Władcy Pierścieni’, 'Gwiezdnych wojen’ czy 'Odysei Kosmicznej’. Ten film utorował całej serii 'Diuny’ drogę do najpiękniejszych kart historii kina. Kina, rzecz jasna, epickiego, widowiskowego, rozumianego jako spektakl, fantazję, orgię wyobraźni. Kina, które przekracza kolejne granice. Bo nie mam wątpliwości, że Denis Villeneuve przekroczył tym filmem kilka granic, stworzył po prostu dzieło w skali, której jeszcze nie było. Czytaj dalej.
2. Strefa interesów, reż. Jonathan Glazer
Jest to kino wielkie. Choć malutkie. Minimalistyczne wręcz do granic. Praktycznie bez fabuły, niemal w jednej przestrzeni, z ograniczoną liczbą dialogów. Jednocześnie jest to dzieło, które rozsadza pojęcie kina. Bo kreuje kilka światów równoległych – ustanawia piekło zaraz obok raju; tworzy rzeczywistość tak dosłowną, że aż niemożliwą; to co widoczne zamienia w znaczenie, które rozpływa się w powietrzu. A to wszystko za pomocą środków więcej niż skromnych – pozakadrowym dźwiękiem, scenografią, kompozycją kadrów, celnym słowem, a nawet choreografią aktorów, poruszających się po domu bohaterów. Czytaj dalej.
3. Substancja, reż. Coralie Fargeat
Takiego filmu nie powstydziliby się bracia Grimm. Oczywiście, gdyby robili filmy. I żyli dzisiaj. I wyznawali kult Davida Cronenberga. Film Fargeat jest bowiem miksem najważniejszych, klasycznych bajek. Ale nie w uładzonej wersji z kart książek dla dzieci, ale tych mrocznych, pełnych krwi, posoki i terroru. Czytaj dalej.
4. Anora, reż. Sean Baker
To film pozornie błahy, pozornie prosty, pozornie rozrywkowy. A tyle w nim siedzi warstw, emocji, znaczeń, kontekstów i wymiarów współczesności, że głowa mała. I na tym właśnie polega dobre kino – że doświadczasz całkowitej immersji, zapadasz się w to, co na ekranie, współodczuwasz, wręcz zatracasz, świetnie się przy tym bawiąc. A wychodzisz z seansu z zawrotami głowy od myśli, które ci kołaczą po tym, co zobaczyłeś. Czytaj dalej.
5. Dziki robot, Chris Sanders
Cudowne wizualnie, w niesamowitym tempie, nadziane pomysłami. A do tego zwyczajnie mądre i piękne. Łzy same lecą do oczu.
6. Bulion i inne namiętności, reż. Anh Hung Tran
Nigdy bym nie pomyślał, że kiedykolwiek wzruszę się, patrząc, jak ktoś je. A jednak. Przydarzyło mi się to podczas seansu „Bulionu…”, jedzenie bowiem nie jest tu tylko zapełnianiem żołądka, to coś o wiele, wiele ważniejszego. Ale także, a może przede wszystkim – przyjemniejszego. Czytaj dalej.
7. Civil War, reż. Alex Garland
Długo się zastanawiałem, na czym polega fenomen tego filmu. Co sprawia, że tak bardzo działa? Wydaje mi się ostatecznie, że udało się Garlandowi zgrać kilka kwestii. Po pierwsze – koncept. Uwielbiam historie z niedalekiej przyszłości, które na pierwszy rzut oka wydają się tak nieprawdopodobne, ale na drugi – przerażająco trafne. I nie chodzi nawet o to, że wojna domowa w USA wisi w powietrzu (bo nie), ale wizja Garlanda to przecież hiperbola współczesnych konfliktów społeczno-politycznych. Hiperbola niezwykle atrakcyjna również pod względem widowiskowym. Czytaj dalej.
8. Challengers, reż. Luca Guadagnino
Guadagnino ewidentnie postanowił brać kolejne konwencje gatunkowe i wywracać je na drugą stronę. Testować ich pojemność. Tym razem wziął na warsztat film sportowy, który zabarwił miłosnym trójkątem. I choć przez długi czas mogłoby się wydawać, że na pierwszy plan wychodzi wątek melodramatyczny, to tak naprawdę rzecz jest o tenisie. Czytaj dalej.
9. Love Lies Bleeding, reż. Rose Glass
Ten film rozrasta się, pęcznieje, nabiera masy jak mięśnie kulturystki pod wpływem sterydów. Zaczyna się niepozornie, choć od samego początku – stylowo. Ekran zalewa czerń przecinana neonowymi czerwieniami, zieleniami i błękitami. Nie ma wątpliwości – jesteśmy w latach 80. filtrowanych przez ówczesne filmy. W pierwszych scenach odwiedzamy siłownię pełną spoconych ciał osiłków przypominające ówczesnych gwiazdorów kina akcji i strzelnice okupowaną przez fanów „Szklanej pułapki”. To świat, w którym mogliby zamieszkać Rambo wraz z Rockym, ale to nie rozsadzeni mięśniami mężczyźni będą odgrywać w tym filmie pierwszoplanową rolę. Rose Glass odwraca zasady kina lat 80., to kobiety mogą pochwalić się największymi mięśniami, a mężczyźni to żałośni damscy bokserzy. Czytaj dalej.
10. Obsesja, reż. Todd Haynes
Delikatne rozmycie obrazu sprawia, że cała filmowa rzeczywistość wydaje się zrobiona z pluszu. Jakby niczym nie różniła się od nielicznych rekwizytów i dekoracji w telewizyjnym atelier. Jakby była równie sztuczna, jak frontalnie ustawieni do kamery aktorzy i daleka od realizmu jak wystudiowane kadry. Można odnieść wrażenie, że bohaterowie „Obsesji” ani na moment nie wychodzili poza plan filmowy. Emfaza i nadmierny dramatyzm nieustannie podkreślają ironiczny stosunek twórcy do tego, o czym opowiada. Tłumiony, lekko tylko rysujący się na twarzy zastygłej w udawanej powadze śmiech reżysera sprawia, że świat przedstawiony chwieje się i rozpada. Czytaj dalej.
Srebrna dziesiątka:
11. Przesilenie zimowe, reż. Alexander Payne
12. Nie obiecujcie sobie zbyt wiele po końcu świata, reż. Radu Jude
13. Pies i robot, reż. Pablo Berger
14. Perfect Days, reż. Wim Wenders
15. Anatomia upadku, reż. Justine Triet
16. Dobrzy nieznajomi, reż. Andrew Haigh
17. Prawdziwy ból, reż. Jessie Eisenberg
18. Powoli, reż. Marija Kavtaradze
19. Czerwone niebo, reż. Christian Petzold
Brązowa dziesiątka:
20. Moje ulubione ciasto, reż. Maryam Moghadam, Behtash Sanaeeha
21. Wybraniec, reż. Ali Abbas
22. I Saw The TV Glow, reż. Jane Schoenbrun
23. Kneecap. Hip-hopowa rewolucja, reż. Rich Peppiatt
24. Cztery córki, reż. Kaouther Ben Hania
25. Amerykańska fikcja, reż. Cord Jefferson
26. Bękart, reż. Nikolaj Arcel
27. Armand, reż. Halfdan Ullmann Tøndel
28. Monster, reż. Hirokazu Koreeda
29. Chłopiec i czapla, reż. Hayao Miyazaki
30. Kąpiel diabła, reż. Severin Fiala, Veronika Franz
Godne uwagi:
31. Biedne istoty, reż. Jorgos Lanthimos
32. Konklawe, reż. Edward Berger
33. W głowie się nie mieści 2, reż. Kelsey Mann
34. Bracia ze stali, reż. Sean Durkin
35. Totem, reż. Lila Aviles
36. Orion i ciemność, reż. Sean Charmatz
37. La Chimera, reż. Alice Rohrwacher
Bez szału:
38. Joker. Folie a Deux, reż. Todd Philips
39. Heretic, reż. Scott Beck, Bryan Woods
40. Kaskader, reż. David Leitch
41. Rodzaje życzliwości, reż. Jorgos Lanthimos
42. Wicked, reż. Jon M. Chu
43. Dziki diament, reż. Agathe Riedinger
44. Obcy: Romulus, reż. Fede Alvarez
45. Kod zła, reż. Osgood Perkins
46. Dahomej, reż. Mati Diop
47. Opadające liście, reż. Aki Kaurismaki
48. Trzy kilometry do końca świata, reż. Emanuel Parvu
49. Ministerstwo Niebezpiecznych Drani, reż. Guy Ritchie
50. Śnieżne bractwo, reż. J.A. Bayona
51. Lee. Na własne oczy, reż. Ellen Kuras
52. Zła nie ma, reż. Ryusuke Hamaguchi
53. Ciche miejsce. Dzień pierwszy, reż. Michael Sarnoski
54. Beetlejuice, Beetlejuice, reż. Tim Burton
55. Samotne wilki, reż. Jon Watts
Tak złe, że aż dobre i po prostu złe:
56. Ostatnie lato, reż. Catherine Breillat
57. Club Zero, reż. Jessica Hausner
58. Horyzont. Rozdział 1, reż. Kevin Costner
59. Pierwszy gol, reż. Taika Waititi
60. Priscilla, reż. Sofia Coppola
61. Gladiator II, reż. Ridley Scott
62. Marcello Mio, reż. Christophe Honore
63. Bestia, reż. Bernardo Bonello
64. The Old Oak, reż. Ken Loach
65. Pogromcy duchów. Imperium lodu, reż. Gil Kenan
Komentarze (0)