To był rok amerykańskiego kina – nie może być przypadkiem, że aż 7 filmów z najlepszej 10 jest „made in USA”. To właśnie tamtejsze niewielkie, niezależne studia dostarczyły najlepsze filmy mijających 12 miesięcy. Również wielcy hollywoodzcy gracze inwestowali pieniądze w dzieła odważne, przekraczające znane schematy i proponujące nowe sposoby opowiadania. To wreszcie na amerykańskiej ziemi miała miejsce erupcja największych talentów mijającego roku. Światowej publiczności pokazali się Jordan Peele, Barry Jankins czy Julian Rosefeldt, a o swoich wielkich możliwościach ponownie zapewnili choćby Damien Chazelle, Sean Baker, Kenneth Lonergan czy David Lowery. Ale to film z innego zakątka świata okazał się najlepszy. Ukoronowaniem trwającej już od wielu lat świetnej passy skromnej, ale niezwykle interesującej kinematografii rumuńskiej okazał się znakomity film Cristi Puiu „Sieranevada” – prawdziwe arcydzieło.
Złota dziesiątka:
1. Sieranevada, reż. Cristi Puiu
Najnowsze dzieło Puiu to film na wskroś wybitny – kompletne arcydzieło. Zachwycające swoją minimalistyczną formą, niezwykłą realizacją, intelektualnym rozmachem i perspektywą. Sierra Nevada to pasmo górskie w Stanach Zjednoczonych, gdzie swoje siedziby miało wiele plemion Indian. Puiu przygląda się członkom jednej rodziny podczas uroczystego obiadu z pasją antropologa podglądającego obce mu kulturowo wspólnoty. Epicki, trzygodzinny film rozgrywa się niemal w czasie rzeczywistym, podczas jednego popołudnia w dniu pogrzebu seniora rodu. Kamera krąży między gośćmi cisnącymi się w niewielkim mieszkaniu. Widz może poczuć się jak jeden z gości, albo niewidzialny podglądacz. Więcej o filmie w relacji z Nowych Horyzontów.
2. Manchester by the Sea, reż. Kenneth Lonergan
Ten film składa się z warstw, które, jedna po drugiej, odsłania przed widzami reżyser z wirtuozerską precyzją. Poznajemy bohatera, który na pierwszy rzut oka wydaje się dziwakiem i odludkiem. Lubi wszczynać w barach nieuzasadnione bójki, jest nieczuły na zaloty płci pięknej. Poznajemy go, gdy dowiaduje się o śmierci brata, którą przyjmuje niemal z obojętnością. Reżyser powoli odsłania kolejne pokłady tajemnic, które uzasadniają jego emocjonalny chłód. W odpowiednich momentach sięga po retrospekcje, kiedy indziej podsyca naszą ciekawość krótkim dialogiem czy celną obserwacją. Pomału, ze sceny na scenę, poznajemy jego wstrząsającą przeszłość. Więcej o filmie w relacji z American Film Festival.
3. La La Land, reż. Damien Chazelle
Kolorowy, roześmiany tłum opuszcza stojące w gigantycznym korku samochody, by tańcem wyrazić wiarę w spełnienie marzeń. Damien Chazelle rozpoczyna „La La Land” feerią barw, erupcją młodzieńczej energii i niewiarygodnym wręcz popisem realizacyjnych umiejętności. Nic na początku nie zapowiada, że będzie to opowieść niczym z wolterowskiego „Kandyda”, stawką stanie się moralna ocena naszego świata, a przedmiotem refleksji okaże się rola przypadku, potęga marzeń i cena, jaką musimy za nie zapłacić. Więcej o filmie w recenzji.
4. Dunkierka, reż. Christopher Nolan
Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że kiedykolwiek zestawię nazwisko Christophera Nolana z Siergiejem Eisensteinem. Okazało się jednak, że ten hollywoodzki spec od niezwykle widowiskowego kina ma niemniejsze artystyczne ambicje niż niegdyś radziecki mistrz. Co więcej, „Dunkierka” Nolana pod pewnymi względami przypomina najważniejsze dzieło Eisensteina, mianowicie „Pancernika Potiomkina” i może być przy tym równie przełomowa dla historii kina. Więcej o filmie w recenzji.
5. The Florida Project, reż. Sean Baker
Jestem przekonany, że Sean Baker tym filmem wskoczy do ścisłej elity najciekawszych amerykańskich reżyserów. Już swoimi poprzednimi filmami udowodnił, że posiada krąg interesujących go tematów i własny, rozpoznawalny styl, który okazał się na tyle plastyczny, że pozwolił na opowiadanie zarówno o transseksualistach podczas Bożego Narodzenia, jak i dzieciakach żyjących nieopodal Disneylandu. Więcej o filmie w relacji z American Film Festival.
6. American Honey, reż. Andrea Arnold
Choć brytyjska reżyserka porzuciła swój kraj urodzenia na korzyść Ameryki, to wciąż pozostaje w kręgu bliskich sobie tematów i typów bohaterów. Tym razem w centrum swojej opowieści postawiła nastoletnią dziewczynę, która zafascynowana świeżo poznanym mężczyzną godzi się wyruszyć wraz z nim i kilkunastoma osobami w podróż po Stanach w poszukiwaniu marzeń i pieniędzy. Zatrudnia się w firmie specjalizującej się w sprzedaży magazynów. Jeżdżą mini vanem po miastach i uparcie pukają do drzwi potencjalnych klientów. Więcej o filmie w relacji z American Film Festival.
7. Moonlight, reż. Barry Jankins
Rozpoczyna się znakomitą sceną, nakręconą w jednym ujęciu, za pomocą meandrującej kamerą. W ten hipnotyzujący sposób Jenkins wprowadza do pokazywanej rzeczywistości – amerykańskich przedmieść, zamieszkiwanych przez afroamerykańską społeczność. To ten sam świat, co w „Dope” czy „Kiksach” – możemy zobaczyć w nim podobnych bohaterów i problemy. Tym razem opowieść dotyczy chłopca, któremu brakuje ojca – jego figurę odnajduję w lokalnym handlarzu narkotyków, który staje się jego opiekunem i przyjacielem. Film Jenkinsa jest niezwykle delikatny – subtelnie przedstawia świat pełen przemocy i społecznych patologii. Uwrażliwia go delikatne wnętrze dorastającego chłopca, który ma problem z własną tożsamością i światem, w którym przyszło mu żyć. Więcej o filmie w relacji z American Film Festival.
8. The Square, reż. Ruben Ostlund
Film Ostlunda jest satyrą, wyśmiewającą przywary kuratorów, artystów, dziennikarzy, ale również zwykłych przechodniów czy pracowników fizycznych. Istotnym jest, że Szwed wcale nie krytykuje, jak mogłoby się wydawać, sztuki współczesnej – jest bezlitosny dla rynku, jego mechanizmów, ludzi funkcjonujących w branży, ale w żadnym momencie nie wyśmiewa samego artyzmu, który mógłby przecież stać się tak łatwym celem szyderstwa. Ostlunda interesują ludzie, którzy, jak jeden mąż, wydają się być pogrążeni w mentalnym kryzysie. I choć jest dla nich bezlitosny, to nie oni ostatecznie wydają się winni narastającym w filmie patologiom. Więcej w relacji z Nowych Horyzontów.
9. Toni Erdmann, reż. Maren Ade
Można sporo wiedzieć o tym filmie, próbować jakoś przygotować się na jego seans, a i tak człowiek będzie bezsilny wobec jego dezynwoltury. Dzieło niemieckiej reżyserki to filmowy majstersztyk, który zachwyca, rozśmiesza i zasmuca jednocześnie. Skrzy się odjechanymi pomysłami na mikro-scenki, utrzymanymi w konwencji kabaretowych skeczy podszytych absurdem. Całość utrzymana jest w konwencji realistycznej. Częściej można się zadumać nad pokazywanym światem, tak dobrze znanym z doświadczenia, niż szaleńczo śmiać. Dzięki temu rozbłyskujące wspaniałością szalone fragmenty świecą jeszcze jaśniej i dodatkowo zaskakują. Więcej o filmie w relacji z Nowych Horyzontów.
10. Manifesto, reż. Julian Rosefeldt
Intelektualna podróż po ideach, koncepcjach i sztuce XX wieku. Erudycyjna uczta, która prowokuje, inspiruje, dekonstruuje, polemizuje i bezkarnie drwi. Rosefeldt dokonał tego sięgając po najbardziej znane i wpływowe manifesty zeszłego stulecia. Wcielająca się w 13 różnych postaci, Cate Blanchett cytuje miedzy innymi Marksa, Marinettiego, Le Corbusiera, Virilio, Godarda czy von Triera. Te sławne słowa zestawia zostają za każdym razem z krótką scenką, stającą się nowym kontekstem, w zaskakujący sposób podejmując dyskusję z wpisanymi już do kanonu wypowiedziami. Więcej o filmie w relacji z Nowych Horyzontów.
Srebrna dziesiątka:
- A Ghost Story
- Uciekaj
- Czerwony żółw
- Ostatni w Aleppo
- Mięso
- Nazywam się Cukinia
- Frantz
- Klient
- Honorowy obywatel
- Po tamtej stronie
Brązowa dziesiątka:
- Coco
- Lady M.
- Elle
- Logan: Wolverine
- Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
- Blade Runner 2049
- Baby Driver
- Patti Cake$
- Nie jestem twoim murzynem
- Mężczyzna imieniem Ove
Warte uwagi:
- Fantastyczna kobieta
- Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie
- Captain Fantastic
- Podwójny kochanek
- Milczenie
- Wojna o Planetę Małp
- Thor: Ragnarok
- Spider-Man: Homecoming
- Louise nad morzem
- 24 tygodnie
- Mali mężczyźni
- Cmentarz wspaniałości
- Olli Maki. Najszczęśliwszy dzień jego życia
- Piękny kraj
- Zabicie świętego jelenia
- Ghost in the Shell
- W pionie
- Sing
- Aquarius
- Kong: Wyspa Czaszki
- Munio. Strażnik Księżyca
- Strażnicy Galaktyki vol. 2
Bez szału:
- Nauczycielka
- Morderstwo w Orient Ekspressie
- To
- Przeżyć: Metoda Houellebecqa
- Gra cieni
- Maudie
- Valerian i Miasto Tysiąca Planet
- Ciambra
- Na pokuszenie
- Atomic Blonde
- Dziewczyna bez rąk
- Droga Aszera
- Król Artur: Legenda Miecza
- Zwyczajna dziewczyna
- Dzieciak rządzi
- Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara
- Stado
- Kingsman 2: Złoty krąg
- Gleason
- Ana, mon amour
- Piękny drań
- Lego Batman: Film
- Ukryte działania
- Ostatnie dni miasta
- Sama przeciw wszystkim
- Gru, Dru i Minionki
- Fukushima, moja miłość
- Jackie
- Morderstwo w hotelu Hilton
- Martwe wody
- Piękna i Bestia
- Na karuzeli życia
- Niedoparki
Tak złe, że aż dobre i po prostu złe:
- Split
- To tylko koniec świata
- T2: Trainspotting
- Praktykant
- Wojna płci
- McImperium
- Pierwszy śnieg
- Wonder Woman
- Azyl
- Mother!
- Liga Sprawiedliwości
- Obcy: Przymierze
- Matka
- Nieprawi
- Małżeńskie porachunki
- Kłamstwo
- Dzika
- The Circle. Krąg
- Life
- Personal Shopper
- Song to Song
- Wielki mur
Komentarze (0)