Krakowski Festiwal Filmowy #4 – Error

4. dzień skupił obok siebie filmy o odstępstwach od normy, zaburzeniach i wadach systemu. Wszędzie, gdzie się spojrzało, wyskakiwał „error” – najlepiej uchwycono to w dokumencie Agaty Baumgart, balansującym na granicy rzeczywistości i rzeczywistości wirtualnej, gdzie hasło love wywoływało „błąd 404”.

„Mój kraj taki piękny”, reż. Grzegorz Paprzycki

Radykalizacja polityczna, pogłębianie podziałów społecznych, ideologiczna wojna, która rozgorzała w naszym kraju, zmieniają również nasze kino dokumentalne. Dokument polityczny, społeczny, tak rzadki jeszcze kilka lat temu, coraz śmielej dochodzi do głosu, utrwalając obecne nastroje społeczne. „Mój kraj taki piękny” być może nie mówi niczego nowego o naszej codzienności, ale dzięki kondensacji uwypukla coraz bardziej palące problemy. Czytaj dalej.

„Kamuflaż”, reż. Aleksandra Świerk

Dwie kobiety – matka i córka. Zupełnie inne – jednak uporządkowana i zorganizowana, druga woli bałagan i jeżdżenie po mieszkaniu na rolkach. Od początku widać, że trudno im się ze sobą dogadać, komunikują się za pomocą poleceń i krzyku. Ale w ich konflikcie jest coś więcej niż typowa różnica między pokoleniami. Obie coś skutecznie kamuflują. Czytaj dalej.

„Love 404”, reż. Agata Baumgart

Renia i jej matka zamieszkują wspólnie ciasne mieszkanie, choć tak naprawdę żyją w dwóch różnych światach. Mama potrafi całymi godzinami przesiadywać na portalu randkowym, marząc o poznaniu kogoś, kto sprawi, że poczuje się choć odrobinę mniej samotnie. Renia również większość czasu spędza w Internecie – kręcąc i umieszczając amatorskie wideo na YouTube. W ten sposób chce poznać osoby podobne do siebie – aseksualne. Czytaj dalej.

„Nigdy dobrze”, reż. Paweł Powolny

Krótka fabuła, do której twórcy udało się wepchnąć i zgrabnie powiązać kilka ważnych problemów naszej polskiej rzeczywistości. Jest tu młoda para, spodziewająca się dziecka, niemająca swojego lokum, jest też były milicjant, którego nazywa się dziś pogardliwie ubekiem, choć jedyną osobą, do której strzelił, był rabuś napadający na bank. Przeszłość naszego kraju wiąże się z teraźniejszością – wczorajsze problemy dziś nie pryskają, nigdy nie jest dobrze. Czytaj dalej.