5 wydarzeń, których nie możecie przegapić na 2. Octopus Film Festival

Octopus Film Festival to młoda impreza, ale już zdołała zawrócić kinomanom w głowach. Akredytacje wyprzedają się w 5 minut, bilety rozchodzą się lepiej niż świeże bułeczki. Ale nic dziwnego, organizatorzy tej gdańskiej imprezy pieczą wyjątkowo smakowite filmowe pieczywo. To coś więcej niż festiwal filmowy, to doświadczenie! Tu nie tylko ogląda się filmy, ale przeżywa się je w wyjątkowych sceneriach i miejscach, które potęgują kinowe wrażenia. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to rezerwujcie nocleg w Gdańsku i zasuwajcie nad morze, by zaczerpnąć świeżej, filmowej bryzy! A wcześniej przeczytajcie, jakie wydarzenia polecam w sposób szczególny.

Pulp Fiction – na żywo czytają Krystyna Czubówna i Tomasz Knapik

Czy tu trzeba cokolwiek dodawać? Kto by nie chciał obejrzeć kultowego „Pulp Fiction” z jeszcze bardziej kultowymi głosami na lektorze? Takie rzeczy dzieją się tylko na Octopusie i właśnie dla nich się na niego przyjeżdża. Zapowiada się totalnie kultowy seans, o którym już wkrótce będą pewnie krążyły legendy!

VHS Hell Live: Superman IV

Każdy, kto był kiedyś na pokazie VHS Hell, wie, że to wyjątkowe doświadczenie filmowe! To nie jest zwykły pokaz, lecz pojedynek na improwizowanie najśmieszniejszych dialogów prowadzony przez lektora z samym sobą. Tym razem na tapecie będzie film szczególny, bo „Superman IV”, „nieco” odstający poziomem od współczesnych, wysokobudżetowych, filmów superbohaterskich.

Seans ukryty

Flagowy projekt Octopusa, czyli seans w ciemno w nieznanej przestrzeni. Dzięki tej atmosferze tajemniczości, widzowie dostają znacznie więcej niż pokaz filmowy – bo dreszcz emocji, namiastkę wyprawy w nieznane, doświadczenie odkrywania sekretu. Że warto zaufać organizatorom i dać się porwać, dowodzi seans ukryty z zeszłego roku, pokaz „Coś” w porcie kontenerowym.

Malinobranie: Bolero

Na polecenie zasługuje z pewnością cały autorski cykl Michał Oleszczyka „Malinobranie”, poświęcone najgorszym filmom świata, ale jeżeli miałbym wybrać tylko jeden seans, to postawiłbym na „Bolero”. To nieudolny i nieudany egzotyczny erotyk z Bo Derek w roli głównej, wyreżyserowany przez jej męża, Johna Dereka. Niedorzeczna fabuła, zła realizacja i naga Bo Derek – ten seans zwyczajnie nie może się nie udać.

In Fabric, reż. Peter Strickland

Octopus Film Festival to również najnowsze filmy gatunkowe z całego świata. Być może najciekawszym z nich będzie najnowszy film autora „Berberian Sound Studio” i „Duke of Burgundy”. „In Fabric” to oldschoolowy horror, w którym rolę krwiożerczego straszydła wcieliła się elegancka, czerwona… sukienka. Zapowiada się gatunkowa uczta!