45. FPFF – Każdy ma swoje lato, reż. Tomasz Jurkiewicz

Senna atmosfera niewielkiego miasteczka, małe domki, okoliczne jeziorko, przejazd kolejowy i akordeon w ścieżce dźwiękowej. Czy to „Zmruż oczy”? „Żurek”? A może „Wino truskawkowe”? Nie, to zupełnie współczesne dzieło debiutanta, który postanowił zrobić film w klimacie, jaki królował w polskim kinie ponad dekadę temu. „Każdy ma swoje lato” broniłoby się jako etiuda studenta szkoły filmowej, ale już nie jako pełnometrażowy debiut doświadczonego dokumentalisty.

Rzecz dzieje się w jednym z tym nudnych małych polskich miasteczek, w których czas płynie leniwie i każdy tylko wypatruje czegokolwiek, co przerwie marazm. Dla siedemnastoletniego Mirka tym „czymś” będzie Agata – dziewczyna, która przyjeżdża, by pracować jako kucharka podczas oazy dla dzieci. Nie trzeba wiele, by chłopak zakochał się po uszy. Ale nie tylko on będzie miał „swoje lato”. Miłość przeżyje również jego matka – ultrakatoliczka, od lat czcząca czystością swojego zmarłego męża. W tym wszystkim swoją rolę będzie miał również do odegrania najstarszy w rodzinie – dziadek cierpiący na zaawansowaną demencję, przeżywający na nowo swoją dawną miłość.

Jest więc trochę słodko, trochę gorzko, i miło, i zabawnie, i rozczulająco, a przy tym po prostu letnio – zarówno ze względu na porę roku, jak i temperaturę serwowanych emocji. Jurkiewicz próbuje jednocześnie sprzedać widzom tęsknotę na nastoletnimi miłostkami, jak i melancholię małych miasteczek, gdzie lato ma inny, intensywniejszy smak. I nie byłoby w tym niczego złego – ba, byłoby samo dobro – gdyby te emocje faktycznie dało się odczuć. Czy to kwestia zbyt mało charyzmatycznych postaci? Ich niewiarygodnych charakterów? Mało angażującej historii? Trudno dociec. Najprawdopodobniej – wszystkiego po trochu. Najbardziej razi chyba jednak autorskie niezdecydowanie – czy twórca chciał nakręcić komedię, obyczajówkę, klimatyczne kino idylliczne czy film o dorastaniu? Ponownie – nie wiadomo, bo wszystkiego jest tu po trochu, a to sprawia, że nic nie ma prawa wybrzmieć w pełni. Zaiste – każdy ma swoje lato, bo dla każdego znajdzie się tu coś letniego.

Ocena: 5/10