Jesień to ulubiona pora roku każdego kinomana. Nie inaczej będzie tym razem, choć oczywiście – z wiadomych przyczyn – nie będziemy mieli do czynienia z tak wieloma premierami oczekiwanych filmów, co zwykle. Nadal więc nasze oczy będą kierować się w równym stopniu ku platformom streamingowym, na których będzie się we wrześniu działo wyjątkowo dużo, szczególnie na Netfliksie. Ale na szczęście nie jesteśmy już skazani na oglądanie dobrych filmów tylko w domu, w końcu będzie co oglądać na wielkich ekranach!
Może pora z tym skończyć, reż. Charlie Kaufman, 4.09, Netflix
Charlie Kaufman jest właścicielem najbardziej pokręconego mózgu w Hollywood. Przy jego scenariuszowych pomysłach narracyjne zabawy Nolana to dziecinne igraszki. Kaufman ponownie stworzył film złożony z wielu warstw, enigmatyczny i surrealny. Tym razem przedzierać się będziemy przez zwoje mózgowe kobiety, która w drodze na spotkanie z rodzicami narzeczonego zastanawia się, czy może nie nadeszła pora, by z tym skończyć…
Mulan, reż. Niki Caro, 11.09, kino
Obok „Tenetu” największa przegrana koronowirusowego sezonu. U nas – na szczęście – wchodzi do kin, jednak tam, gdzie dotarł Disney+, będzie można obejrzeć tylko na platformie. To kolejne dzieło stanowiące przerobioną animowaną klasykę Disneya na film aktorski, ale chyba jeden z niewielu, w przypadku którego miało to sens. Aktorska „Mulan” w zwiastunach zachwycała surowością realizmu i jednocześnie nawiązaniami do widowiskowego kina wuxia.
Ema, reż. Pablo Larrain, 11.09, kino
Najnowsze dzieło autora „Nie” i „Jackie”. Tym razem nakręcił energetyczny techno-neonowy film taneczny na miarę „Climaxu” Gaspara Noego. „Ema” eksploduje kolorami, siłą aktorów i wewnętrzną energią, wyładowywaną przez taneczne ruchy ekipy. Ponoć „Ema” otwiera nową erę w dziejach kinie!
Tacy właśnie jesteśmy, reż. Luca Guadagnino, 14.09, HBO
Pierwszy serial w dorobku Luci Guadagnino, który opowie o młodości i dojrzewaniu w wyjątkowych okolicznościach. Akcja rozgrywa się we Włoszech, ale wśród Amerykańskich nastolatków, których rodzice pracują w armii stacjonującej na półwyspie Apenińskim. Zwiastun zapowiada, że będzie znacznie więcej realizmu i dramatu, niż w przypadku sensualnych „Tamtych dni, tamtych nocy”.
Diabeł wcielony, reż. Antonio Campos, 16.09, Netflix
Obłędna obsada (Tom Holland, Robert Pattinson, Mia Wasikowski i wielu, wielu innych), amerykańska prowincja sprzed kilku dekad, wojenne wspomnienia i nieprawy pastor. To wszystko znalazło się w znakomicie zapowiadającym się filmie Antonio Camposa, autora „Christine”. Zwiastun zapowiada bardzo wiele niekomfortowych emocji i napięte do granic wytrzymałości nerwy. Już nie mogę się doczekać!
25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy, reż. Jan Holoubek, 18.09, kino
Kino tworzone na gorąco. Dopiero co na pierwszych stronach gazet pisano o bulwersującej sprawie Tomasza Komendy, który niewinnie przesiedział 25 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił, a już upomniało się o nią kino. I nie ma się co dziwić, w końcu to gotowy pomysł na film. Pytanie, jak zamieniono tę historię na scenariusz i jak wypadła na ekranie.
Enola Holmes, reż. Harry Bradbeer, 23.09, Netflix
To będzie pierwsza główna rola Millie Bobby Brown znanej jako Jedenastka z „Starger Things”. Wciela się tu w tytułową Enolę Holmes, młodszą siostrę znacznie bardziej znanego Holmesa – Sherlocka. Dziewczyna oczywiście będzie musiała wykazać się swoimi dedukcyjnymi umiejętnościami, ale chyba jej największym atutem będzie pewność siebie i przebojowość, bez której młode dziewczęta nie przetrwałyby w sferze publicznej XIX-wiecznej Anglii. Będzie więc również o emancypacji. Ale pewnie głównie o przygodach i wartkiej akcji.
Niedosyt, reż. Carlo Mirabella-Davis, 15.09, kino
O wolności opowiadano na różne sposoby, ale jeszcze nigdy za pomocą połykania szklanych kulek, pinesek czy baterii. Reżyser „Niedosytu”, Carlo Mirabella-Davis, udowodnił, że ta niecodzienna czynność może mieć ogromny potencjał emancypacyjny. A równocześnie, że da się z niej wydobyć głębokie pokłady dramatyzmu i emocjonalnego napięcia. Debiutujący Amerykanin dał się poznać jako przenikliwy filmowy psycholog z predylekcją do tworzenia przewrotnego, stylowego kina gatunkowego spod znaku body horroru. Czytaj dalej.
Jak najdalej stąd, reż. Piotr Domalewski, 23.09, kino
Piotr Domalewski, autor obsypanej nagrodami „Cichej nocy”, powraca ze swoim drugim filmem. Czy sprosta wygórowanym oczekiwaniom? Po zwiastunie można wyrokować, że nie poszedł na łatwiznę i nie postanowił powielić konwencji. Tym razem wyrusza w świat ze swoją młodą, przebojową bohaterką, jadącą do Irlandii, sprowadzić ciało zmarłego ojca. Czyli, jak widać, problematyka emigracji wciąż jest Domalewskiemu bliska. Czy ponownie otrzymamy tak solidną dawkę realizmu wymieszanego z humorem?
![](http://blizejekranu.pl/wp-content/uploads/2020/09/tony-halik-1024x576.jpeg)
Tony Halik, reż. Marcin Borchardt, 30.09, kino
Po wideoportrecie rodziny Beksińskich Marcin Borchardt stworzył dokumentalną sylwetkę Tony’ego Halika – być może najbardziej znanego polskiego podróżnika i reportera. Ponownie, podobnie jak w poprzednim filmie, dokument będzie miał w dużym stopniu formułę kina montażowego, na który złożą się materiały z wypraw Halika – uzupełnione o wspomnienia osób, które znały Halika osobiście.
Komentarze (0)