10 najciekawszych filmów marca

W lutym przeprowadzono nieformalny konkurs na najbardziej żenujący polski film. W marcu natomiast czeka nas pojedynek o znacznie zaszczytniejsze miano – najlepszego. Wszystkie cztery polskie filmy, pokazywane w tym miesiącu w kinach, załapały się do 10 najciekawszych. A obok nich naprawdę znakomicie zapowiadające się tytuły: animacja od Pixara, hit festiwalu w Cannes, film otwarcia festiwalu w Wenecji, kontynuacja przebojowego horroru, aktorska wersja klasycznej animacji Disneya i film o facecie z przybitymi do rąk pistoletami. Mniam!

Sala samobójców. Hejter, reż. Jan Komasa, 6.03

Jan Komasa nie zwalnia tempa. Dopiero co „Boże Ciało” tryumfowało w kinach i na światowych festiwalach, a Komasa pojawia się z nowym filmem – luźną kontynuacją swojego debiutu, „Sali samobójców”. Za scenariusz odpowiada Mateusz Pacewicz, czyli autor tekstu do „Bożego Ciała”. „Hejter” ma więc wszystko, by być znakomitym filmem. Tym bardziej, że porusza bardzo aktualny i gorący temat internetowego hejtu. Zwiastun zapowiada film mocno osadzony w dzisiejszej Polsce, z licznymi nawiązaniami do kwestii politycznych. Czy „Hejter” powtórzy sukces „Bożego Ciała”, a przynajmniej „Sali samobójców”? Wszystko na to wskazuje!

Naprzód, reż. Dan Scanlon, 6.03

Obok nowych produkcji studia Pixar nie da się przejść obojętnie. Tamtejsi autorzy nigdy nie schodzą poniżej pewnego poziomu – tym bardziej, gdy tworzą coś zupełnie nowego. „Naprzód” już w zwiastunie zachwyca oryginalnością. To familijna opowieść o potrzebie kontaktu ojca z dziećmi, rozgrywająca się w magicznym świecie pełnym wróżek, krasnali i jednorożców. Wszystko niby znamy doskonale, z tym że nic tu nie jest takim jak w klasycznych bajkach. Już się nie mogę doczekać, gdy ruszę z bohaterami naprzód!

Biały, biały dzień, reż. Hlynur Palmason, 6.03

Palmason nakręcił film o duchach – ale taki, w którym ich nie widać, choć potrafią przerazić, wycisnąć łzy i całkowicie zdruzgotać psychicznie. Po nieudanych „Zimowych braciach”, Islandczyk nakręcił przejmujący, ale również trzymający w napięciu film o przechodzeniu procesu żałoby, a także odkrywaniu tajemnic, które nie ułatwiają godzenia się ze stratą najbliższej osoby. Czytaj dalej.

Prawda, reż. Hirokazu Koreeda, 6.03

Hirokazu Koreeda to jeden z najważniejszych autorów współczesnego kina, a „Prawda” to jego pierwszy film nakręcony poza Japonią, z międzynarodową obsadą. Akcja rozgrywa się we Francji, a główne role odgrywają Catherine Deneuve, Juliette Binoche i Ethan Hawke. Krąg tematyczny jednak pozostaje ten sam. Koreeda ponownie opowiada o rodzinie i jej problemach – ponownie w sposób niepozbawiony ciepła.

W lesie dziś nie zaśnie nikt, reż. Bartosz M. Kowalski, 13.03

Mieliśmy w naszej kinematografii sporo horrorów, ale ani jednego slashera. „W lesie dziś nie zaśnie nikt” to zmieni, bo Bartosz M. Kowalski przeniósł na polskie realia reguły tego na wskroś amerykańskiego gatunku, wprost nawiązując do swojego ulubionego filmu, czyli „Martwego zła 2”. Możemy więc liczyć na sporo krwi, wiele grozy i równie dużo humoru. Kowalski w „Placu zabaw” udowodnił, że posiada znakomity warsztat, a to znaczy, że przed nami prawdziwa uczta złego smaku!

Guns Akimbo, reż. Jason Lei Howden, 13.03

Daniel Radcliff już dawno rozprawił się z wizerunkiem magicznego chłopca. Był już wcielonym diabłem, a nawet pierdzącymi zwłokami. W „Guns Akimbo” kontynuuje aktorstwo ekstremalne, wcielając się w uczestnika dziwacznej gry, w której zostajesz zmuszony do zabijania nieznajomych. Do tej gry ani się nie zapisujesz, ani nie możesz z niej zrezygnować, bo albo ty zabijesz cel, albo on ciebie. Zaskoczony wybraniec szybko się o tym przekona, gdy pewnego dnia obudzi się z dwoma pistoletami przybitymi do rąk.

Ciche miejsce II, reż. John Krasinski, 20.03

Hit sprzed kilku lat doczekał się kontynuacji. Czułe na dźwięk bestie ponownie zaatakują, terroryzując rodzinę, w której, jak wiemy z poprzedniej części, urodziło się małe dziecko. Czy w myśl logiki sequela możemy spodziewać się więcej, mocniej, szybciej? Prawdopodobnie. Twórcy już na plakatach obiecują, że „cisza nie wystarczy”. Na co tym razem będą musieli uważać bohaterowie? Przekonamy się wkrótce!

Eastern, reż. Piotr Adamski, 20.03

Jesteście w stanie wyobrazić sobie film, będący połączeniem „Kła” Yorgosa Lanthimosa z „Igrzyskami Śmierci”? Już nie musicie się wysilać – wystarczy, że obejrzycie „Eastern” Piotra Adamskiego. To wyjątkowo oryginalne przedsięwzięcie, które zainaugurowało nowy program Studia Munka – „60 minut”. Czytaj dalej.

Mulan, reż. Niki Caro, 27.03

Disney kontynuuje przerabianie swoich klasycznych animacji na filmy aktorskie. Udaje mu się to ze zmiennym szczęściem, ale wydaje się, że „Mulan” ma szanse na powodzenie. Film zapowiada się jak wariacja na temat kina wuxia, czyli chińskiej odmiany kina samurajskiego, ze szczególnie widowiskowymi scenami pojedynków. Aktorska „Mulan” będzie miała więc pewnie mniej magii i bajkowości, a więcej widowiskowości, ale również realizmu i wizualnej surowości.

Nic nie ginie, reż. Kalina Alabrudzińska, 27.03

W polskim kinie dobre komedie są na wagę złota. Dlatego koniecznie trzeba zwrócić uwagę na debiut Kaliny Alabrudzińskiej, która wraz ze studentami Szkoły Filmowej przygotowała ich aktorski dyplom. „Nic nie ginie” to mozaika krótkich historii, które łączy scena terapii grupowej. Bohaterowie spotykają się na niej, by opowiedzieć o swoich zahamowaniach, problemach i depresjach. Alabrudzińskiej znakomicie udało się połączyć humor z nutką tragizmu i sporą dawką refleksji.