Listopad nigdy nie zawodzi. I tak samo będzie tym razem. Dodatkowo w tym roku mamy w tym miesiącu aż pięć weekendów, co sprawia, że przed nami jeszcze więcej niezwykle ciekawych tytułów. Tradycyjnie wybrałem 10 filmów, na które powinniście zwrócić w tym miesiącu szczególną uwagę, ale tuż za nimi znajduje się cała, długa ławka rezerwowych, na której naprawdę nie brakuje równie dobrze zapowiadających się filmów.
Suspira, reż. Luca Guadagnino, 2.11
„Dlaczego zawsze myślimy, że wszystko, co najgorsze jest już za nami?” – mówi w pewnym momencie Susie Bannion, Amerykanka, która przyjechała do Berlina lat 70., by pobrać lekcje tańca od legendarnej Madame Blanc. Te złowieszcze, pełne lęku słowa, przybierające postać dziwacznej przepowiedni, tchnęły w „Suspirię” nieoczekiwaną grozę – przepełniły ją niepokojem o przyszłość, która wydaje się zmierzać ku jakiejś nienazwanej jeszcze katastrofie. Czytaj dalej.
Listopad, reż. Rainer Sarnet, 2.11
Film rozpoczyna się niczym remake „Morderczej opony”, rozgrywającej się w średniowiecznej Estonii, wśród tamtejszych chłopów. Dziwne narzędzie rolnicze – będące wariacją na temat pługa – napędzane magiczną siłą porywa krowę i przyprowadza do swojego pana. Dalej jest tylko dziwniej i bardziej niepokojąco. Bo Sarnet wprowadza widzów w niezwykle gęsty, mroczny świat przednowoczesnej wyobraźni, w której paktuje się z osmolonym diabłem, mieszkającym w pobliskim lasku, warzy magiczne eliksiry, a w dzień zaduszny zaprasza na poczęstunek bliskich zmarłych. Czytaj dalej.
Trzy twarze, reż. Jafar Panahi, 2.11
Zaczyna się od dramatycznego nagrania. Młoda dziewczyna mówi do kamery, rozpaczając, że jej rodzina nie pozwala jej iść na studia w Teheranie, a jej największym marzeniem od zawsze było aktorstwo. Krótki filmik kończy się tragicznie. Dziewczyna wiesza się na suchej kłodzie. Czytaj dalej.
Planeta singli 2, reż. Sam Akina, 9.11
Na sequel żadnej innej polskiej komedii romantycznej nie czekałem tak, jak na tej. Pierwsza część „Planety singli” była prawdziwym powiewem świeżości, dowodem, że w naszym kraju da się stworzyć naprawdę dobry film w tym gatunku. Pytanie, czy nie skończy się tak, jak z „Listami do M.”, których druga część rozczarowała. Ale póki co można mieć nadzieje i ściskać kciuki!
Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda, reż. David Yates, 16.11
Kolejna odsłona czarodziejskich przygód w uniwersum Harry’ego Pottera. Tym razem do Newta Scamandera dołączy młodu Albus Dumbledor, który stanie w szranki z tytułowym Grindelwaldem. Pewnie znowu będzie sporo fantastycznych stworów, wiele niesamowitej akcji i jeszcze więcej magii! Miejmy nadzieję, że druga część „Fantastycznych zwierząt” dorówna poziomem niezłej pierwszej!
Wdowy, reż. Steve McQueen, 16.11
Gatunkowa bomba od jednego z najlepszych współczesnych reżyserów – Steve’a McQueena. Ten wyjątkowo wyczulony na stronę wizualną reżyser wziął się za gęsty scenariusz znakomitej powieściopisarki Gillian Flynn. Z tej kooperacji musi wyjść coś wyjątkowego! Film opowiada o tytułowych wdowach, pragnących pomścić swoich zmarłych mężów. To jeden z faworytów zbliżającego się sezonu nagród.
Utoya, 22 lipca, reż. Erik Poppe, 16.11
72 minuty – tyle trwał atak Andersa Breivika na obóz młodzieżówki Partii Pracy na wyspie Utoya. Przez tak długi czas nikt nie przeszkodził mu w urządzaniu krwawej masakry dzieci i młodzieży. Film Erica Poppe nie tylko wciąga nas w krąg doświadczeń ofiar, ale również jest krytycznym głosem skierowanym w stronę władz, które nie były przygotowane na tego typu zajście. Czytaj dalej.
Creed II, reż. Steven Caple Jr., 23.11
W pierwszej części udało się przywrócić do żywych legendę Rocky’ego i zbudować zupełnie nowego bohatera – Creeda. Czy druga część będzie już tylko odcinaniem kuponów od tego niespodziewanego sukcesu? Oby nie, ale niestety wiele na to wskazuje. Twórcy reanimują jakieś stare historie z przeszłości Rocky’ego i próbują je uformować w zupełnie nową opowieść. Do tego nie ma już reżysera, który odpowiadał za jakość pierwszej części, ani operatorki, która stworzyła znakomite zdjęcia. To nie wróży niczego dobrego, ale obym się mylił!
Narodziny gwiazdy, reż. Bradley Cooper, 30.11
Kolejny faworyt tegorocznego sezonu nagród! Bradley Cooper okazał się nie gorszym reżyserem, co aktorem, a Lady Gaga równie dobrą aktorką, co wokalistką. Jakby tych zaskoczeń było mało, okazało się, że można współcześnie stworzyć remake filmu z klasycznej epoki Hollywoodu i to w taki sposób, by opowiadana historia zyskała na aktualności. Szykuje się seans nie tylko pełen świetnych ról aktorskich, poruszających emocji, ale również świetnej muzyki.
Over the Limit, reż. Marta Prus, 30.11
Marta Prus zagląda tam, gdzie mało kto może wejść – do wnętrza rosyjskiej machiny produkującej kolejnych mistrzów sportu. Nie interesują ją jednak głośne w ostatnim czasie kwestie dopingu, choć metody mobilizacji młodziutkiej gimnastyczki artystycznej, której występom i treningom przygląda się dokumentalistka, wydają się równie dyskusyjne. W „Over the Limit” udała się reżyserce rzecz niezwykła, ani przez moment nie nawiązując wprost do kwestii polityki, skupiając się jedynie na codzienności bohaterki, uchwyciła spojrzenie wielkiego niedźwiedzia, niemo wywierającego presję sukcesu. Czytaj dalej.
Komentarze (0)