10 najciekawszych filmów grudnia

Wydaje się wam, że jeśli kina w grudniu nadal będą pozamykane, to niczego ciekawego w tym miesiącu nie obejrzycie? O, jakże jesteście w błędzie! Platformy streamingowe zadbały, byście mieli przy czym lepić pierogi i co oglądać, gdy reszta rodziny będzie się kłócić o politykę przy świątecznym stole. Bondy, animacje, oscarowe hity! Czego tu nie ma!? Lepiej wygospodarujcie trochę czasu w tym miesiącu, bo nie oderwiecie się do ekranów!

James Bond. Cała seria, 1.12, HBO GO

Premierę „Nie czas umierać” co prawda ponownie przeniesiono w czasie, ale kto powiedział, że w 2020 roku nie dostaniemy żadnego Jamesa Bonda? HBO GO zadbało, byśmy dostali nawet wszystkie „Bondy”! Oczywiście bez tego najnowszego, ale co tam, starych wystarczy do premiery nowego. Wygląda na to, że grudzień minie właśnie pod znakiem Agenta 007!

Mank, reż. David Fincher, 4.12, Netflix

Film, na który czekają wszyscy. Wielu uważa, że to będzie film roku. I, cóż, wiele na to wskazuje. Za kamerą staną współczesny mistrz – David Fincher, natomiast przed nią – aktorski gigant Gary Oldman. A do tego historia tyczy się autora scenariusza filmu wszechczasów – „Obywatela Kane’a”. Czy można zmarnować taki potencjał?

Sound of Metal, reż. Darius Marder, 4.12, Prime Video

Film, który nie znajduje się, póki co, w zapowiedziach polskiego Prime Video, ale możliwe, że wskoczy do oferty w ostatniej chwili. To historia perkusisty, który zaczyna stopniowo tracić słuch. Za Oceanem mówi się, że to jeden z najciekawszych filmów roku, a grający główną rolę Riz Ahmed, ponoć stworzył wyjątkowo poruszającą kreację.

Niech gadają, reż. Steven Soderbergh, 10.12, HBO GO

Soderbergh miał przestać kręcić, a od pewnego czasu nie może się zatrzymać. Tym razem nakręcił dla HBO Max komediodramat z Meryl Streep w roli głównej. Sławna aktorka wciela się w rolę pisarki, która rusza w rejs statkiem wycieczkowym z grupą przyjaciół. Obok Streep zobaczymy m. in. Lucasa Hedgesa.

Bal, reż. Ryan Murphy, 11.12, Netflix

Meryl Streep, Nicole Kidman, James Corden przed kamerą, a za nią sławny twórca uwielbianych seriali – Ryan Murphy. „Bal” to kolorowy, młodzieżowy musical z ważnym społecznym przesłaniem. Traktuje o równouprawnieniu, sięgając po układy taneczne i kicz rodem z Broadwayowskich superprodukcji.

Sekret wilczej gromady, reż. Tomm Moore, 11.12, Apple TV+

Aż 6 lat musieliśmy czekać na nowy film wybitnego animatora, który zdołał zapracować na swoje miano zaledwie dwoma filmami – „Sekretem księgi z Kells” i „Sekretami morza”. Moore ponownie ożywi irlandzkie legendy, tym razem o plemieniu, które ponoć zamienia się w wilki. Oscarowa nominacja gwarantowana, znakomite recenzje już docierają z wszystkich stron.

Ma Rainey: Matka Bluesa, reż. George C. Wolfe, 18.12, Netflix

Kolejny netflixowy tytuł z oscarowymi nadziejami. Niemal pewną nominację ma Chadwick Boseman, dla którego kreacja w tym filmie była ostatnią w życiu. Wiele dobrego mówi się również o Violi Davies – odtwórczyni głównej roli, czyli legendarnej amerykańskiej bluesmanki.

Niebo o północy, reż. George Clooney, 23.12, Netflix

Kino science-fiction od George’a Clooneya, który wcielił się również w jedną z głównych ról. Sekunduje mu doborowe towarzystwo – Felicity Jones, Kyle Chandler czy David Oyelowo. Fabuła traktuje o naukowcu z Arktyki, który w obliczu apokaliptycznej katastrofy próbuje skontaktować się z załogą statku kosmicznego.

Co w duszy gra, reż. Pete Docter, 25.12, Disney+

Tego tytułu prawdopodobnie w grudniu w Polsce nie obejrzymy, chyba że ma ktoś to szczęście i posiada dostęp do Disney+ – znalazł się w tym zestawieniu właśnie ze względu na tych szczęśliwców. Genialny animator ze studia Pixara – Pete Docter – tym razem opowiedział o ludzkiej duszy, który wyrusza po śmierci do zaświatów. Będzie refleksyjnie, zabawnie i bardzo, bardzo kreatywnie.

Wszyscy moi przyjaciele nie żyją, reż. Mitja Okorn, 28.12, Netflix

Jeden z najbardziej tajemniczych polskich projektów, o którym zrobiło się głośno w ostatnich dniach, gdy Netflix zapowiedział jego grudniową premierę. Mitja Okorn to znakomity fachura, świetnie sprawdzający się w kinie gatunkowym. Tym razem wydaje się, że będzie poważniej. W tym momencie o fabule nie wiadomo niemal nic. Jedynie tyle, że będzie rozgrywała się podczas sylwestrowej imprezy, która przeradza się w wielki dramat. W rolach głównych Julia Wieniawa i Nikodem Rozbicki.